Do wypadku doszło w drugim wyścigu dnia, w tzw. biegu młodzieżowym. Mateusz Rząsa dobrze wyszedł ze startu. Na przeciwległej prostej zawodnik Stali Rzeszów zahaczył o motocykl Patryka Sitarka, który jechał nieznacznie przed nim po zewnętrznej części toru. 19-letni zawodnik stracił kontrolę nad motocyklem i z impetem uderzył w drewnianą bandę. Przy Rząsie natychmiast pojawiły się służby medyczne, a junior Stali miał spory grymas na twarzy. Młodzieżowca zapakowano na nosze i odwieziono karetką do bydgoskiego szpitala. Komentatorzy Polsatu Sport mówili o podejrzeniu złamania kości piszczelowej. Na całe szczęście okazało się to nieprawdą.
- Mateusz wyszedł już ze szpitala. Jest tylko lekko poobijany. Wraca z nami do Rzeszowa - powiedział Marcin Janik, kierownik rzeszowskiej drużyny. Przypomnijmy, że w meczu IV kolejki Nice 1.LŻ lepsza okazała się miejscowa Polonia, która pokonała Stal 46:44. To pierwsze zwycięstwo bydgoskiej drużyny w tym sezonie.
[multitable table=38 timetable=10725]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi
Będzie jednak odczuwać udział w meczu z Polonią...