WP SportoweFakty: Dlaczego wybór padł właśnie na Piotra Barona? To na pewno trener z sukcesami i sporym ekstraligowym doświadczeniem.
Ireneusz Igielski:
To jeden z powodów, dla których przyszedł on do tego klubu. Rozważając to, kogo zatrudnić w roli menedżera wiedzieliśmy, że wybór na rynku nie jest zbyt duży, bo większość doświadczonych osób jest już zakotwiczona w innych klubach. W międzyczasie, gdy rozmawialiśmy o przyszłości sztabu szkoleniowego, pojawiła się opcja Piotra Barona. Prezes Rusiecki do niego zatelefonował i doszło do spotkania. Cieszymy się, że doszliśmy do porozumienia.
Jakie są oczekiwania wobec tego trenera? Walka o odzyskanie mistrzostwa Polski?
- Oczywiście, że zależy nam na jak najlepszym wyniku sportowym w przyszłym sezonie. Powiedzieć można jednak wszystko. W kończącym się roku też mieliśmy duże oczekiwania i mocny skład, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło.
Czy przyjście Piotra Barona oznacza, że w zespole zajdą spore zmiany?
- Uznaliśmy, że po nie najlepszym sezonie w naszym wykonaniu musimy dokonać zmian. Chcemy tę drużynę, w tym sam skład, trochę przewietrzyć. O tym z kim podpiszemy kontrakty będziemy w najbliższym czasie rozmawiać. Jest jeszcze trochę czasu, nim rozpocznie się okres transferowy.
[b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienny wypadek kierowcy F1. Nie uwierzysz, co zrobił
[/b]
Rozumiem, że wszystkie decyzje odnośnie składu będą z Piotrem Baronem konsultowane?
- Tak, zarząd i menedżer będą ten skład budować razem.
A kiedy można spodziewać się pierwszych decyzji kontraktowych?
- Tak jak mówiłem już we wcześniejszej rozmowie, wszystko rozwija się dynamicznie. Nie chciałbym składać żadnych obietnic odnośnie terminów. Może ogłosimy coś na początku października, a może trzeba będzie poczekać z tym kilka tygodni, nawet do 1 listopada. Kluczowe decyzje są dopiero przed nami.
Gdy Piotr Baron pracował w Sparcie, często zarzucano mu, że przygotowuje tor, który nie jest atrakcyjny dla widzów. Jak będzie wyglądać to w Lesznie?
- Jeśli chodzi o atrakcyjność toru, to punkt widzenia zależy często od punktu siedzenia. Zdążyliśmy już z trenerem Baronem ten temat poruszyć. Tor na pewno będzie przygotowywany tak, by nasi zawodnicy jak najlepiej się na nim czuli. Trzeba przyznać, że Piotr Baron potrafi się u nas odnaleźć, bo choćby w tym sezonie wraz ze Spartą sięgnął w Lesznie po wygraną. Teraz pozostaje kwestia odpowiedniego przygotowania nawierzchni na zimę. Chcemy wiosną w miarę szybko wyjechać na tor, by drużyna mogła potrenować i odjechać parę sparingów. Wtedy ze spokojną głową rozpoczniemy sezon 2017.
Na koniec chciałem spytać o temat finansów. W kuluarach mówi się, że Fogo Unia mocno odczuła brak play-offów. Czy pod tym względem klubowi uda się wyjść na prostą?
- Rzeczywiście wygląda to gorzej niż w latach poprzednich. Na trybunach mieliśmy mniejszą liczbę kibiców. Zespół nie wszedł poza tym do play-offów, więc dwa najatrakcyjniejsze mecze, które zapełniłyby stadion w Lesznie, po prostu nam odpadły. Automatycznie sprawiło to, że finanse zostały nadszarpnięte, ale pracujemy na tym, by klub, na czele z zawodnikami, jak najmniej to odczuwał. Mogę obiecać, że w sezonie 2017 wrócimy do walki o najwyższe cele.
Rozmawiał: Michał Wachowski
#rozliczyćIgłę