Falubaz znów z ZZ? Cieślak: Larsen jest w dołku, trzeba być cierpliwym

W niedzielę Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra zmierzy się przed swoimi kibicami z ROW-em Rybnik. Nie jest wykluczone, że Marek Cieślak ponownie zdecyduje się na korzystanie z zastępstwa zawodnika za Jarosława Hampela.

W minioną niedzielę Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra rywalizował na Motoarenie z Get Well Toruń. Po ciekawym spotkaniu ekipa z Winnego Grodu musiała uznać wyższość Aniołów, przegrywając mecz 39:51. - Zawody w Toruniu nie wyszły nam tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale nie jestem pesymistą po tym meczu. Uważam, że mamy duży potencjał i jeszcze pokażemy, na co nas stać - przyznał Marek Cieślak.

Kolejnym rywalem zielonogórzan w ligowych rozgrywkach będzie ROW Rybnik. Beniaminek co prawda nie jest stawiamy w roli faworyta, lecz drużyny prowadzonej przez Piotra Żytę nie można z góry skazywać na porażkę. - Rybnika nie wolno lekceważyć, w sporcie nie można żadnego przeciwnika z góry skazywać na porażkę. Musimy podejść do tego meczu bardzo poważnie, zresztą jak do każdego innego. Myślę, że pogoda w końcu pozwoli nam ruszyć, bo naprawdę trudno jest budować drużynę, gdy ciągle spotkania są odwoływane. Szukanie nowych terminów jest uciążliwe. Mam nadzieję, że w niedzielę z powodzeniem ruszymy i pokażemy kibicom w Zielonej Górze, że nasz zespół dobrze sobie radzi - dodał szkoleniowiec Ekantor.pl Falubazu.

W klubie z Rybnika startuje Andreas Jonsson, który podczas kilku minionych sezonów zdobywał punkty dla ekipy z Zielonej Góry. W przeszłości w Falubazie jeździł też Rune Holta. Zielonogórski klub w swoim CV ma także Piotr Żyto. - Rybnik ma kilka nazwisk. Jest Łaguta, jest Jonsson, jest mój były podopieczny Rune Holta. Oprócz tego rybniczanie mają Australijczyka Fricke'a, który jest, można powiedzieć, obiecującym zawodnikiem. Jest też Damian Baliński. ROW to drużyna, którą stać na dobrą jazdę, ale też niekoniecznie. Tak jak powiedziałem - żadnego przeciwnika nie można nigdy lekceważyć, bo ktoś może mieć dzień konia. Musimy być przygotowani na trudny mecz, by nam było lżej - ocenił doświadczony trener.

W awizowanym składzie Ekantor.pl Falubazu na spotkanie z beniaminkiem PGE Ekstraligi znalazł się Kenni Larsen. Występ Duńczyka nie jest jednak przesądzony. - Kenni Larsen przyjedzie do Zielonej Góry w sobotę, bo w piątek jedzie do Budapesztu, bo gdzieś mu się samochód rozkraczył. Niepokoi mnie jedna rzecz. Kenni Larsen to naprawdę dobry zawodnik. W ubiegłym sezonie był tak naprawdę trzecim żużlowcem w Rzeszowie. Świetnie sobie radził, były mecze z kompletami punktów. Widać, że w tym roku chyba nie może wejść w sezon, dlatego jest jak jest, a więc źle. Mam nadzieję, że on się ogarnie i przyjdzie moment, że będziemy z niego zadowoleni. Na razie na pewno nie jestem z niego zadowolony. Jest w jakimś dołku. Nie myślę, że to chodzi o żużel. Larsen to dorosły facet i musi sobie poradzić. Musimy mu pomóc. To nasz zawodnik i będziemy starali się postawić go na nogi. Sezon jest bardzo długi, a ja wiem, że potrafi jeździć. Niekiedy trzeba być cierpliwym - skomentował Cieślak.

Zbliża się ważny moment dla Ekantor.pl Falubazu. Na początku maja do jazdy na żużlowym torze ma powrócić Jarosław Hampel. - Mam nadzieję, że Jarek będzie zdolny do jazdy. Nie chcę, by Jarek wrócił dzień za wcześnie. Wolę, by wrócił miesiąc później. Mam kontakt z lekarzem i wiadomości są bardzo dobre. Myślę, że niedługo czeka nas miła niespodzianka, czyli to, na co czekamy, a więc na powrót Jarka do żużla. Ja też żyję tą nadzieją, bo Jarek jest nam potrzebny w Falubazie i w polskiej lidze, bo to jest nazwisko, które przyciąga kibiców i liga jest z nim bardziej interesująca. Jarek jest też potrzebny reprezentacji. Liczę na to, że wszystko się ułoży pozytywnie i będziemy z Jarka zadowoleni - powiedział Marek Cieślak.

Zobacz wideo: Andrzej Witkowski pewny, że tym razem wpadki na Narodowym nie będzie

Źródło artykułu: