Mateusz Szczepaniak dla SportoweFakty.pl: Ostrowski klub trochę wycofał się z rozmów

Nadal nie wiadomo, w jakim klubie wystartuje w nadchodzącym sezonie Mateusz Szczepaniak. W pewnym momencie wydawało się, że młodszemu z braci Szczepaniaków najbliżej jest do Ostrowa. Teraz jednak sprawy wyglądają zupełnie inaczej.

W ostatnich dniach Mateusz Szczepaniak przeszedł operację barku i niedługo podda się rehabilitacji. Przeprowadzony zabieg ma zapobiec w nadchodzącym sezonie problemom, z którymi młodszy z braci Szczepaniaków borykał się w trakcie tegorocznych rozgrywek. - W tej chwili trudno mówić o przygotowaniach. Trzy albo cztery dni temu przeszedłem operację mojego barku. Wiadomo, że w trakcie sezonu miałem z nim sporo problemów. Poprzez ten zabieg chcę zapobiec podobnym kłopotom w przyszłym roku. W tej czekam z rehabilitacją - tłumaczy zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W nadchodzącym sezonie Szczepaniak chce pokazać się z jak najlepszej strony i udowodnić, że potrafi być wartościowym zawodnikiem także w gronie seniorów. - Mój cel na nadchodzący sezon jest stosunkowo prosty. Nie będę w tej kwestii oryginalny. Chciałbym przede wszystkim pokazać się z jak najlepszej strony i punktować na wysokim poziomie w rozgrywkach ligowych - nie ukrywa.

Żużlowiec potwierdza swoje wcześniejsze plany i nadal zamierza związać się z którymś z klubów pierwszoligowych. - Tak, na pewno nadal myślę o startach w pierwszej lidze - przyznaje zawodnik, którego jeszcze niedawno wiązano z występami w Klubie Motorowym Ostrów. W tej chwili ten temat wydaje się nieco odległy. - Nie można powiedzieć, że rozmowy z Klubem Motorowym są na jakimś zaawansowanym etapie. Ostrowski klub nieco wycofał się z prowadzonych negocjacji - tłumaczy Szczepaniak.

Młodszy z braci Szczepaniaków ma jednak oferty z innych pierwszoligowych zespołów. - Nie ukrywam, że jest kilka ofert. Nie będę jednak mówił, jakie kluby się ze mną kontaktują. Myślę, że w najbliższym czasie wszystko powinno się wyjaśnić - mówi zawodnik, który dodaje, że tematem zamkniętym są raczej jego dalsze starty w Częstochowie. - W Częstochowie miałbym bardzo trudno, żeby załapać się do składu i pojeździć. Nie ukrywam, że regularne występy są dla mnie bardzo ważne. Ta opcja jest mało realna - kończy.

Źródło artykułu: