Jak informowaliśmy pod koniec listopada, Sebastian Ułamek zaakceptował ofertę przedstawioną mu przez beniaminka ENEA Ekstraligi - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Zawodnik, który nie otrzymał pieniędzy od swojego dotychczasowego pracodawcy - Lechma Startu Gniezno, postawił jednak warunek niemożliwy do spełnienia. Oczekiwałby bowiem, iż gdańszczanie zapłacą mu część pieniędzy już przy podpisaniu kontraktu.
[i]
- Proszę zrozumieć sytuację Sebastiana. On od swojego ostatniego pracodawcy, Gniezna, nie otrzymał za sezon nawet złotówki. Wiążąc się z Gdańskiem oczekiwałby zatem tego, by część pieniędzy zostało zapłacone wraz z podpisaniem kontraktu. To jedyny warunek Sebastiana. Wybrzeże tych pieniędzy na chwilę obecną nie ma, więc umowy nie podpisujemy -[/i] wyjaśnił menedżer zawodnika, Robert Jabłoński.
Przedstawiciel Sebastiana Ułamka nie wyklucza, że żużlowiec zasili ostatecznie skład Wybrzeża Gdańsk. Ze względu na to, że klub nie jest w stanie spłacić do stycznia Thomasa H. Jonassona, wydaje się to jednak coraz mniej prawdopodobne. - Nic nie jest jeszcze przesądzone, bo jeśli znajdą się jakieś pieniążki, to kontrakt z Gdańskiem podpiszemy. Sebastian nie może sobie jednak pozwolić na to, by nadal nie otrzymać pieniędzy. Nie może być tak, że wystawia faktury, płaci VAT, a nie dostaje żadnego wynagrodzenia - podkreśla menedżer.
Choć Ułamek ma oferty z kilku innych klubów, coraz bardziej prawdopodobnym wydaje się podpisanie kontraktu warszawskiego, umożliwiającego mu późniejsze wypożyczenie. W takim przypadku, zawodnik mógłby szukać pracodawcy nawet w styczniu przyszłego roku. - Rozmawiamy z dwoma klubami z I ligi, a także poza Gdańskiem, z jednym zespołem ekstraligowym. Przed nami ostatni tydzień okresu transferowego, dlatego w najbliższych dniach na pewno się coś wyjaśni. Jeśli Sebastian nie dojdzie z nikim do porozumienia finansowego, to równie dobrze może podpisać gdzieś kontrakt warszawski. Mam tu na myśli podpisanie umowy z opcją wypożyczenia do innego klubu, podobnie jak było w przypadku Emila Sajfutdinowa. Bierzemy to rozwiązanie poważnie pod uwagę i nie byłaby to żadna tragedia - zdradził Jabłoński.
Jak podkreśla menedżer Ułamka, podpisanie kontraktu warszawskiego w żadnym stopniu nie przeszkodziłoby zawodnikowi w przygotowaniach do sezonu. Podobnie jak w poprzednim roku, będzie bowiem trenować z Dospel Włókniarzem Częstochowa. - Co nagle, to po diable. Zamiast podpisywać na szybko kontrakt do 15 grudnia, lepiej poczekać, odpocząć w czasie świąt i porozmawiać na spokojnie na początku przyszłego roku. To w żadnym wypadku nie powinno zaburzyć przygotowań Sebastiana, bo przecież i tak odbywał co roku treningi z częstochowskimi zawodnikami - zakończył.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!