Duńczyk ma zaplanowany na ten dzień start w Premier League i nie może z niego zrezygnować, gdyż wówczas zostałby on zawieszony przez federację brytyjską. Co z kolei jest przyczyną kolejnej już absencji reprezentanta Niemiec? - Jeszcze przed sezonem Martin zgłaszał nam terminy w których nie może pojechać, a w najbliższą niedzielę przypada jeden z nich. Teraz ma zaplanowane z całym teamem testy przed rozpoczęciem cyklu Grand Prix na długim torze, a jak wiadomo ta odmiana speedwaya jest dla niego bardzo ważna. Z kolei jak będziemy rozgrywać spotkanie z Kolejarzem Opole, to nie przyjedzie ze względu na turniej GP w Finlandii - tłumaczy Ireneusz Kwieciński, trener KSM Krosno.
- Jego absencja podczas tych spotkań była jednym z powodów, dla których postanowiłem nie zabierać go do Piły. Skoro nie mogę na niego liczyć w następnych spotkaniach, to chciałem dać szansę zawodnikom, którzy będą startować w jego miejsce. Liczyłem, że skład który wygrał mecz u siebie, pojedzie też dobrze na wyjeździe, wygra i tak się stało - dodaje szkoleniowiec.
Klub z Krosna mimo szerokiej kadry, ma dość ograniczone pole manewru przed niedzielnym starciem. Igor Kononow i Martin Malek leczą bowiem kontuzje i również nie mogą być brani pod uwagę przy wyborze składu.
W awizowanym przez KSM zestawieniu po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się Max Dilger. Występ Niemca w tym pojedynku nie jest jednak przesądzony. Klub z Podkarpacia rozważa bowiem zakontraktowanie nowego żużlowca. - Mogę powiedzieć, że rozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami, a w tej w chwili prowadzimy negocjacje jeszcze z jednym żużlowcem i zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Na razie w składzie jest Max Dilger, który wydaje się być najlepszą opcją z możliwych. Chce przyjechać na trening, jak najlepiej się przygotować i niewykluczone, że dostanie szansę startu - mówi Kwieciński. Trener Wilków przy okazji potwierdził, że po raz kolejny z wilkiem na plastronie gościnnie pojedzie Krystian Pieszczek.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!