Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Włókniarz to mocna drużyna i było ciężko. Staraliśmy się przygotować jak najlepiej, jeździliśmy dużo w sobotę na treningu. Widać było zmęczenie Chrisa Holdera i Tomka Golloba po Grand Prix, zwłaszcza Tomek miał ostatnio trochę zawodów, musi teraz odpocząć i przygotować się do następnych startów. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, a częstochowianie postawili bardzo duży opór. Taka jest jednak liga i nie będzie nigdzie łatwo. My jedziemy do końca i chcemy wygrywać. Nasza publiczność umie się bawić, częstochowianie też zrobili dobre wrażenie. Tak ma być, mamy się bawić, kibicować, cieszyć się z takich zawodów. Oby tak dalej, żebyśmy my wygrywali, a kibice żeby się umieli bawić na stadionie.
Chris Holder (Unibax): Było bardzo ciężko. Jechaliśmy bez Darcy'ego Warda, oni bez Emila Sajfutdinowa. Szanse były więc dość wyrównane. Nie było łatwo, ale zdołaliśmy wygrać.
Adrian Miedziński (Unibax): Udało mi się wrócić do dobrego ścigania. Gratulacje dla drużyny gości, która stawiała naprawdę silny opór. Składam kondolencje dla Emila Sajfutdinowa, moje wyrazy współczucia po śmierci ojca. Szkoda, że te zawody nie mogły odbyć się w pełnym zestawieniu, z Darcym i z Emilem, ale takie jest życie. Cieszymy się z tego zwycięstwa.
Jarosław Dymek (menedżer Dospelu Włókniarza Częstochowa): Życzyłbym sobie, żeby ten mecz został rozegrany w pełnych składach, bo mimo osłabienia stworzyliśmy fantastyczne widowisko. Byliśmy blisko, ale Unibax okazał się ostatecznie lepszy, czego im oczywiście gratulujemy. Na pewno bardzo dobrze pojechał Grisza Łaguta, Michael Jepsen Jensen także prezentował się z dobrej strony, troszkę późno obudził się Rune Holta, wstał lewą nogą, ale i tak coś jeszcze pojechał. Zabrakło może trochę punktów formacji juniorskiej. Nie będziemy jednak na gorąco wyciągać wniosków, spokojnie pomyślimy, co robić dalej.
Michael Jepsen Jensen (Dospel Włókniarz): Uważam, że za nami są dobre zawody, choć jechaliśmy bez Emila, a rywale bez Darcy'ego. Myślę, że powinniśmy być naprawdę zadowoleni. Drużyna walczyła bardzo mocno i wykonała świetną pracę, osiągając dobry wynik. Z Emilem mogłoby być jeszcze znacznie lepiej.
Grigorij Łaguta (Dospel Włókniarz): Włókniarz zrobił wszystko co, mógł zrobić. Jechaliśmy dla Emila, dla jego rodziny, dla jego taty, który zmarł w sobotę. Gdy Emil wróci będziemy jeszcze mocniejsi. W Toruniu było dobrze, dopiero w piętnastym wyścigu miałem defekt. Cieszę się, że zdobyłem czternaście punktów. W naszej drużyny wszyscy pojechali dobrze, zdobyli ważne punkty. Przegrać w Toruniu dziesięcioma punktami to niewiele, a nie wiadomo co byłoby gdybyśmy jechali z Emilem. Jak Unibax przyjedzie do nas będzie miał ciężej.
Choć w każdym biegu zawodnicy z Włókniarza sobie przeszkadzali albo jeden zajechał drugiemu albo wypch Czytaj całość