Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk żąda gruntownych zmian w klubie

Jeszcze przed spadkiem do I ligi, przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Wybrzeża Gdańsk zaczęli zwracać uwagę na problemy w klubie. Mariusz Kędzielski wyjawił kilka pomysłów na uzdrowienie sytuacji.

Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk istnieje od 2009 roku i brało udział w wielu różnych akcjach charytatywnych, mających na celu promocję gdańskiego klubu i pomoc potrzebującym. To oni przed niedzielnym meczem z Betardem Spartą Wrocław zebrali fundusze na zakup opon dla srebrnych medalistów MDMP 2012. Od jakiegoś czasu starają się walczyć o zmianę zarządu GKS Wybrzeże S.A. z jego prezesem Maciejem Polnym na czele. Odbyli oni w ostatnich tygodniach wiele spotkań. - Jako Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk jesteśmy otwarci na wszystkie osoby, którym leży na sercu dobro gdańskiego żużla. Jak do tej pory odbyliśmy spotkania z Radą Nadzorczą GKS Wybrzeże S.A., zarządem klubu, a także autorytetami i osobistościami znanymi w światku żużlowym: Zenonem Plechem, Gerardem Sikorą oraz braćmi Terleckimi. Przed nami jeszcze wiele spotkań, które mamy nadzieję, że doprowadzą do oczekiwanych zmian - powiedział Mariusz Kędzielski, członek SKWG. - Jednym z naszych priorytetów jest odbycie spotkania z Prezydentem Miasta Gdańska Pawłem Adamowiczem, który już wielokrotnie jawił się jako przyjaciel gdańskiego żużla. Nie mniej istotna w kontekście przyszłości Wybrzeża będzie także rozmowa z przedstawicielami Grupy Lotos. Wierzymy, że ich dalsze funkcjonowanie w sporcie żużlowym nie jest jeszcze sprawą zamkniętą - dodał Kędzielski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W wywiadzie udzielonym portalowi SportoweFakty.pl, Maciej Polny mówił wprost, że jak znajdzie się osoba, która załatwi więcej pieniędzy na klub, to ustąpi jej miejsce. Czy SKWG ma szansę tyle pieniędzy zebrać? - Maciej Polny w swoich wypowiedziach jawi się niczym baśniowy król, który wszem i wobec ogłasza: "Jeśli znajdzie się rycerz, który zabije smoka - oddam pół królestwa i królewnę za żonę". W tym wszystkim brakuje podstaw dla twierdzenia jakoby on sam był gwarantem jakichkolwiek pieniędzy - ironizuje Kędzielski. - Kluby żużlowe w całej Polsce składają się z pasjonatów czarnego sportu i wziętych biznesmenów, tworzących rady nadzorcze. Dlatego trudno nam uwierzyć w to, że zmiana prezesa, czyli proces który w sprawnie zarządzanych spółkach zachodzi regularnie co kilka lat, mogłaby wywołać tragiczne skutki w postaci braku środków na funkcjonowanie żużla w Gdańsku. Dodatkowe wątpliwości budzi fakt, że prezes Polny w odróżnieniu od kilku innych prezesów nie reprezentuje swoją osobą żadnego kapitału - dodał.

Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk na tą chwilę nie ma kwoty mogącej zagwarantować walkę o najwyższe laury w polskim żużlu. - Nie jestem szaleńcem, by twierdzić, że SKWG dysponuje kwotą 2-3 milionów złotych na przejęcie klubu i gwarantuje pozyskanie kolejnych 6-7 milionów na jego funkcjonowanie na najwyższym krajowym poziomie. Tym niemniej cały czas prowadzimy rozmowy z lokalnym środowiskiem biznesowym i często spotykamy się z głosem, że barierę przed inwestowaniem w klub stanowi skład obecnego zarządu - zauważył Kędzielski, który na co dzień jest prywatnym przedsiębiorcą.

Problemem Wybrzeża jest w ocenie członków SKWG marketing. - Działacze GKS-u na chwilę obecną sprawiają wrażenie ludzi, którzy uważają, że to kibice są dla klubu, a nie na odwrót. To fundamentalny błąd w zarządzaniu klubem sportowym. Nie ma udogodnień przy zakupie biletów, implementowania nowych technologii do funkcjonowania klubu i brakuje świadomości, że dla kibica liczy się relacja ceny do jakości produktu, którym tutaj jest widowisko sportowe - wylicza Mariusz Kędzielski. - Wybrzeże jest jedynym klubem żużlowym w promieniu 120 km, a mimo to brakuje go w sąsiednich gminach, miastach i miasteczkach. Również w relacjach ze sponsorami dominuje postawa roszczeniowa, a nie biznesowa, gdzie zamiast zwrotu "daj" występuje "zainwestuj – dzięki temu odniesiemy wzajemne korzyści". Najsmutniejsze jest to, że po 7 latach od zmiany zarządu w świadomości przeciętnego kibica w ogóle nie funkcjonuje marka GKS Wybrzeże. Pracy w tym aspekcie jest do zrobienia bardzo dużo. Będzie ona wymagała nakładu ogromnych środków finansowych oraz wielu lat ciężkiej pracy zanim zostaną uzyskane satysfakcjonujące rezultaty. O samych pomysłach przyjdzie czas rozmawiać, gdy pojawią się konkretne osoby na odpowiednich stanowiskach. Zapewniam jednak że jest ich bardzo wiele i są one innowacyjne zarówno dla polskiego żużla jak i sportu w ogóle - zdeklarował.

Czy brana jest możliwość współpracy z Maciejem Polnym? [i]- Pomimo tego, że Maciej Polny ewidentnie nie sprawdził się w roli prezesa, wcale nie odrzucamy jego doświadczenia w kontekście

funkcjonowania przyszłych władz klubu. Jednak na pewno nie w takim charakterze jak obecnie. Członkowie SKWG nie są również zainteresowani dołączeniem do obecnego zarządu klubu. Jedynym rozwiązaniem jest według nas wymiany całego zarządu[/i] - powiedział wprost przedstawiciel SKWG. Kto mógłby zostać nowym prezesem? - Jest jeszcze za wcześnie, aby podawać konkretne nazwiska. Zresztą nasza filozofia sprowadza się do tego, że im ciszej o prezesie klubu tym lepiej to świadczy o klubie i nim samym. Obecnie wielu prezesów, w tym Maciej Polny, zapomina o tym, że to żużlowcy są gwiazdami tego sportu, a nie działacze. Na dziś wiemy, że Maciej Polny o organizacji i zarządzaniu profesjonalnego klubu sportowego wie niewiele, co wielokrotnie udowadniał w rozmowach z nami - przeanalizował Kędzielski.

Niewątpliwym sukcesem klubu i Macieja Polnego są sukcesy wychowanków Lotosu Wybrzeże, którzy w tym sezonie zdobyli kilka medali. - Bardzo cieszymy się z sukcesów gdańskiej młodzieży. Natomiast naszym zdaniem poprawa szkolenia to przede wszystkim zasługa Grupy Lotos, która zdecydowanie zainwestowała w gdańską młodzież, oraz wspaniałego zaangażowania rodziców tych młodych chłopaków. W tym wypadku rola prezesa ograniczała się do nieprzeszkadzania, co również może być wielką sztuką - ocenił Kędzielski.

Komentarze (68)
GKS Wybrzeże fan
23.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pierdu pierdu, Ja myślę, że sukcesy młodzieży to przede wszystkim zasługa Stowarzyszenia. 
avatar
KS Krosno
21.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
anty gacek - Tak to jest jak sie godności nie posiada a o honorze już nie wspomnę, prorok te cechy wyzbył się w trakcie urodzenia albo mu zanikły. 
avatar
KS Krosno
20.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mylisz kolej rzeczy ,lamart mieszka w rzeszowei i jest wychowankiem tegoż klubu , a crump, okoń czy walas juz nie więc zakładam że to było kluczowe, zresztą nie rób z tego nie wiem jakiej sensa Czytaj całość
avatar
KS Krosno
20.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na jakiej podstawie twierdzisz że póltorakowa kibiców nie szanuje ?? bo pozwoliła lampartowi przyglądać się na treningu dzień przed derbami ,czy dlatego że zmniejszyła cenę biletów. 
avatar
KS Krosno
20.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prorok to że był sam lampart to nie oznacza to coś nie stosownego ,mieszka w rzeszowie to przyszedł wówczas na stadion zobaczyc trening, zresztą o ile pamiętam nic w tym meczu nie pokazał, więc Czytaj całość