Sprawka: Zmiana trenera to nie wszystko

Marian Wardzała zastąpił Grzegorza Dzikowskiego na stanowisku trenera Lubelskiego Węgla KMŻ. Dariusz Sprawka tłumaczy, że klub potrzebował innych rozwiązań i dlatego podjęto taką decyzję.

- Losy trenerskie bywają bardzo kruche. To zawód, który podlega wielkiej presji i dużym obciążeniom. Tak jest nie tylko w żużlu, ale w wielu różnych dyscyplinach. W związku z tym zdarza się, że trenerzy się zmieniają. Tak też stało się w naszym klubie. W rezultacie pan Marian Wardzała poprowadzi i szkółkę i seniorów. To naprawdę bardzo doświadczony człowiek i liczymy, że jego praca przyniesie efekty - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Sprawka.

Prezes Lubelskiego Węgla KMŻ przyznaje, że rezygnacja z usług Grzegorza Dzikowskiego nie była łatwą decyzją. Ten trener zrobił dla klubu z Lublina wiele dobrego choćby w minionym sezonie, kiedy wyprowadził drużynę z trudnej sytuacji i pomógł jej w awansie do pierwszej ligi. - To zawsze trudna decyzja i trudna wiadomość dla trenera, który odchodzi. Przez ostatnie miesiące bardzo się zżyliśmy. Tak było również wcześniej z Rafałem Wilkiem. Dla każdego człowieka taka zmiana to trudny moment w życiu. Niemniej jednak uważam, że w obecnej sytuacji nie mogliśmy uniknąć tego typu decyzji. Mimo wszystko wierzę, że zachowamy kontakt z panem Grzegorzem. Bardzo bym chciał, żeby tak było. Był z nami w trudnych chwilach w ubiegłym roku i wykonał naprawdę olbrzymią pracę. Warto pewnie też podkreślić, że nie zawsze stwarzaliśmy panu trenerowi warunki, o których by się marzyło. Pracował ciężko w takich realiach, jakie były i na nic nie narzekał. Chwała mu za to. Wszyscy przecież wiemy, że osiągnięcia w naszym klubie ma naprawdę bardzo duże. Nie komentowaliśmy tego szerzej, bo chcemy uniknąć podtekstów, że coś było nie tak, że coś nie wyszło. Doceniamy pracę pana Grzegorza. Taki jest jednak los trenera. Kluby czasami muszą szukać innych rozwiązań. Tak jest w tym przypadku - tłumaczy Sprawka.

Zmiana trenera może jednak nie wystarczyć. Lublinianie spisują się na razie poniżej oczekiwań i niewykluczone, że konieczne będą również ruchy kadrowe. - Sama zmiana trenera od razu nie rozwiąże wszystkich problemów. To nie zadziała jak czarodziejska różdżka i nagle pojadą ci, którzy wcześniej nie jechali. Wszystko jest możliwe. Rozważamy ruchy na różnych pozycjach. Nie chcę jednak uprzedzać faktów. Nic nie jest w tej chwili pewne na sto procent. Mam nadzieję, że teraz wszystkim będzie bardzo mocno zależeć na wyniku. Bierzemy się mocno do pracy - kończy Sprawka.

Komentarze (42)
avatar
Fan Speedwaya
19.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
..Jego (Wardzały ) synek Robert - obecnie (niestety) poseł do Sejmu..nic nie robi ,bo równiez jest takim samym nieudcznikiem jak jego tato.
Npisał ostatnio otwraty list..by robiono- między inny
Czytaj całość
avatar
Fan Speedwaya
19.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MARIAN WARDZAŁA DO TRENERKI - SIĘ NIE NADAJE!!!..
Tak..Tak..wiem co piszę..Wardzała dostał emeryturę więc niech zostawi miejsce modszym i utalentownym a takich nie brakuje.
Własnie tacy jak on
Czytaj całość
avatar
cezaryspeedway
18.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wardzała podał skład przed treningami,dziwne. 
avatar
GKS1945
18.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to teraz może pan Grzegorz Dzikowski zostanie trenerem w Tarnowie, albo przynajmniej drugim trenerem. Kibice w Tarnowie zawsze witali go jakoś tak owacyjnie. powodzenia 
avatar
Boeszormenyi
18.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do unia tarnow i steve rondel!!! obaj wypisujecie bzdury!!! udzial kepowicza w szkoleniu w tarnowie skonczyl sie pod koniec dziewiecdziesiatych lat wiec jaki mial miec wplyw na wyszkolenie wiek Czytaj całość