Po spotkaniu bydgoski młodzieżowiec był zadowolony ze swojego występu. - Chyba po raz pierwszy w karierze zdobyłem z bonusem dwucyfrowy wynik - mówi Szymon Woźniak. - Był to więc bardzo dobry mecz w moim wykonaniu. Słabiutko pojechałem w jednym wyścigu, po polaniu toru. Mam wtedy problemy z dopasowaniem motocykla do nawierzchni toru. Ale to można szybko wyeliminować. Już chyba nawet wiem, co trzeba zmienić.
W poniedziałkowym mecze ze Stelmetem Falubazem, Woźniak pojechał znacznie lepiej niż przed tygodniem w Kryterium Asów. Wpływ na to miało m.in. przygotowanie toru. - Ze względów bezpieczeństwa na kryterium przygotowany był twardy tor. Na zawody ligowe możemy przygotowywać tor, jaki nam pasuje. I w spotkaniu z Falubazem był naszym atutem - uważa Szymon Woźniak.
Bydgoski junior cieszył się również w poniedziałek z udanego powrotu Polonii do ekstraligi. - Przed sezonem nikt w Polonię nie wierzył. Stawiano nas na straconej pozycji. A my pokonując Falubaz już udowodniliśmy, że potrafimy skutecznie walczyć w ekstralidze. Mimo, że drużyna na papierze nie jest supersilna jest w stanie pokonać znacznie bardziej doświadczonego rywala. Sukces w meczu z Falubazem doda na pewno nam skrzydeł i chcemy wygrywać kolejne spotkania - przekonuje Szymon Woźniak.
Bydgoskiego młodzieżowca bardzo chwalił po zawodach ze Stelmetem Falubazem Jerzy Kanclerz, menedżer polonistów: - To co Szymek pokazał, to wielka klasa - podsumował krótko, ale bardzo wymownie.