Adam Shields: Walka ze stresem jest łatwiejsza, jak jest się w dobrej formie

Polska liga jest najpopularniejsza na całym świecie, a na stadiony przychodzą komplety publiczności. W takiej sytuacji jazda na polskich torach powinna być zupełnie inna, niż w innych krajach. Jak na to zapatruje się Australijczyk Adam Shields?

W Polsce nie brakuje fanatycznych kibiców, przywiązanych do swoich klubów. Tworzą oni barwne oprawy meczowe, dopingują swoich ulubieńców. W kraju jest jednak coraz więcej zawodników zagranicznych, którzy rokrocznie zmieniają kluby. Czy jest możliwe jakiekolwiek przywiązanie się do klubu? - Cóż, taka już jest droga nowoczesnego żużla - westchnął Adam Shields. - Jednego dnia jesteśmy głównymi rywalami i toczymy ze sobą zażartą walkę na torze, następnie wsiadamy w samolot i kolejnego ranka jesteśmy kumplami z drużyny, bo wieczorem pojedziemy wspólnie w zawodach. To jest naprawdę dziwna rzecz, ale tak już po prostu jest. Uważam, że kibice mają tego świadomość, jednak kochają swoje kluby, co stwarza znakomitą atmosferę na trybunach - skomentował Australijczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Nie ma co ukrywać - w Polsce zawodnicy zarabiają zdecydowanie najwięcej pieniędzy. Czy wypłaty motywują Shieldsa do szczególnego przyłożenia się właśnie do startów w naszym kraju? - Jak by nie patrzeć tak powinno być, jednak w moim przypadku tak to nie działa - rozwiewa wątpliwości zawodnik. - Zawsze staram się spisywać najlepiej, jak tylko potrafię i myślę, że podobnie jest z innymi zawodnikami. Czasami nam wychodzi, a czasami nie - dodał nasz rozmówca.

Wielu zawodników narzeka na to, że w polskiej lidze jest za dużo stresu i parcia na wynik. Często tak tłumaczą sobie swoje niepowodzenia. - Walka ze stresem jest dużo łatwiejsza, gdy jest się w dobrej formie. W ubiegłym roku mogę powiedzieć, że byłem zupełnie bez formy i dopadła mnie też presja - wytłumaczył. - Jeśli jednak jest się w wysokiej formie, to u mnie naprawdę coś takiego jak przeszkadzająca mi presja nie istnieje. Jeśli złapię stres, to staram się tym cieszyć i wykorzystać go do jeszcze lepszej jazdy. Tak właśnie mają często zawodnicy z absolutnej czołówki, to daje im kopa do przodu przez cały czas - zakończył Adam Shields.

Źródło artykułu: