Trent Leverington - 15 punktów. Zawiódł Magnus Karlsson."> Trent Leverington - 15 punktów. Zawiódł Magnus Karlsson."> Trent Leverington - 15 punktów. Zawiódł Magnus Karlsson.">

PL: Isle of Wight Islanders - Glasgow Tigers 51:42

We wtorkowym spotkaniu rozgrywek Premier League zespół Isle of Wight Islanders pokonał Reading Racers 51:42. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jason Bunyan, zdobywca kompletu punktów. Dobrze zaprezentował się Krzysztof Stojanowski - 11 "oczek". Wśród "Tygrysów" najlepiej punktował Trent Leverington - 15 punktów. Zawiódł Magnus Karlsson.

Szwedzki żużlowiec, który gościnnie reprezentuje klub z Glasgow w poniedziałek potrafił wywalczyć 17 punktów, by następnego dnia zdobyć zaledwie 1 "oczko".

Isle of Wight Islanders 51:

1. Jason Bunyan (3,2*,3,2*,3) 13+2

2. James Holder (2*,3,u,w) 5+1

3. Glen Phillips (0,3,0,3) 6

4. Paul Fry (2,1,3,3) 9

5. Krzysztof Stojanowski (3,2,2,3,1) 11

6. Andrew Bargh (2,d,0) 2

7. Richard Sweetman (1*,2*,1,1,0) 5+1

Glasgow Tigers 42:

1. Magnus Karlsson (Gość) (0,0,1,0) 1

2. Lee Dicken (1,2,3,3,0) 9

3. Robert Ksiezak (1,1,1*) 3+1

4. Trent Leverington (3,6,2,2,2) 15

5. Anders Andersen (0,1,1*) 2+1

6. Mitchell Davey (0,0,0,1*) 1+1

7. Josh Grajczonek (3,1,2*,2,2,1) 11+1

Bieg po biegu:

1. Bunyan, Holder, Dicken, Karlsson 5:1

2. Grajczonek, Bargh, Sweetman, Davey 3:3 (8:4)

3. Leverington, Fry, Ksiezak, Phillips 2:4 (10:8)

4. Stojanowski, Sweetman, Grajczonek, Andersen 5:1 (15:9)

5. Phillips, Dicken, Fry, Karlsson 4:2 (19:11)

6. Holder, Bunyan, Andersen, Davey 5:1 (24:12)

7. Leverington (!), Stojanowski, Ksiezak, Bargh (d) 2:7 (26:19)

8. Dicken, Grajczonek, Sweetman, Holder (u) 1:5 (27:24)

9. Fry, Grajczonek, Andersen, Phillips 3:3 (30:27)

10. Bunyan, Leverington, Ksiezak, Holder (w) 3:3 (33:30)

11. Dicken, Stojanowski, Karlsson, Bargh 2:4 (35:34)

12. Phillips, Grajczonek, Sweetman, Davey 4:2 (39:36)

13. Stojanowski, Bunyan, Grajczonek, Karlsson 5:1 (44:37)

14. Fry, Leverington, Davey, Sweetman 3:3 (47:40)

15. Bunyan, Leverington, Stojanowski, Dicken 4:2 (51:42)

Źródło artykułu: