Typowani na faworytów rzeszowskiego półfinału MIMP nie zawiedli. Do ścisłego finału, który odbędzie się na torze w Gorzowie Wlkp. 30 lipca 2011 r., awansowali zawodnicy reprezentujący wyłącznie kluby Speedway Ekstraligi. Emocji było jak na lekarstwo, zaś żużlowe "mijanki" można policzyć na palcach jednej ręki. W głównej mierze o końcowej kolejności na mecie decydował start.
Najlepszym zawodnikiem półfinału MIMP okazał się Tobiasz Musielak i to właśnie ten zawodnik, obok Dawida Lamparta, dał kibicom tego dnia najwięcej emocji. Kibice oklaskiwali żużlowy fach zawodnika leszczyńskiej Unii szczególnie w dwóch biegach. W 12 odsłonie zawodów młodszy z braci Musielaków słabo wyszedł spod taśmy i znalazł się na trzecim miejscu. Jednak śmiałymi atakami, najpierw minął przy bandzie Kacpra Rogowskiego, zaś chwilę później tuż przy krawężniku minął Patryka Malitowskiego. Podobną sytuację mieliśmy również w biegu nr 14, kiedy to młodzieżowiec "Byków" minął Marcela Kajzera. Musielak był tego dnia bardzo szybki, jednak znalazł pogromcę, bowiem w 19 biegu musiał uznać wyższość reprezentanta gospodarzy Dawida Lamparta. - Bardzo cieszę się z wygranej, ale żałuję mojego ostatniego biegu. Z pewnością wygrana z kompletem punktów cieszyłaby jeszcze bardziej, jednak Dawid był bardzo szybki i nie udało mi się go dogonić - mówił uradowany Musielak. Lampart, poza swoim drugim biegiem, zaprezentował się znakomicie. Dysponował bardzo szybki sprzętem, odważnie pokonywał łuki, zaś straconą pozycję po słabszych tego dnia startach, szybko odzyskiwał napędzając się przy krawężniku. - Dopiero na koniec zawodów dopasowałem się do toru w jak najlepszy sposób. Cieszę się, że coś ruszyło, bo jest to nowy silnik. Byłem bardzo szybki na trasie, jednak słabo wychodziłem spod taśmy. Mam jednak nadzieję, że uda się to poprawić - stwierdził popularny "Lampcio". Trzecią lokatę zajął Adam Strzelec. Młodzieżowiec Stelmetu Falubaz Zielona Góra wygrał swoje pierwsze cztery starty, mając ogromną przewagę nad rywali. Strzelec fenomenalnie stratował, co pozwalało mu szybko odjechać od przeciwników i zwyciężać. Kropki nad "i" zabrakło jednak w jego ostatnim starcie, kiedy to musiał uznać wyższość wspomnianych Lamparta i Musielaka.
O miejsca 4-6 musiano rozegrać bieg dodatkowy. Do finału bowiem awans zyskiwało pięciu pierwszych żużlowców, zaś szósty musiał zadowolić się pozycją rezerwowego. Pierwsza odsłona przyniosła groźny upadek Patryka Malitowskiego. - Klasyczne domino w pierwszym łuku, w którym zabrakło dla mnie miejsca i upadłem na tor - wyjaśniał Malitowski. Młody zawodnik z Wrocławia długo nie podnosił się z toru, jednak po dłuższej chwili wstał i mógł kontynuować jazdę. W powtórce zawodnik z Dolnego Śląska długo prowadził. Na trzecim okrążeniu minął go jednak Kacper Rogowski, zaś chwilę później Artur Czaja. Gdy wydawało się, że taka też będzie końcowa kolejność na mecie, młodzieżowcowi z Częstochowy urwał się łańcuch tuż przed samą metą, co skrzętnie wykorzystał Malitowski i to on wszedł do finału. - Mój motocykl słabł z każdą chwilą; sprzęgło dosyć mocno ciągnęło. Trochę dramatyzmu było w tym moim półfinale. W drugim biegu pękła mi opona i zamiast pewnych dwóch punktów przyjechałem ostatni. Po upadku w biegu dodatkowym myślałem, że nie dam rady już pojechać, jednak zaryzykowałem i się opłaciło - stwierdził Malitowski tuż po zawodach.
Środowy półfinał nie przyniósł zbyt wielu emocji. Z bardzo dobrej strony pokazali się zawodnicy z najwyższej polskiej półki rozgrywkowej, mając sporą przewagę w sprzęcie. Nielicznie zgromadzonej publiczności mogła podobać się jazda Tobiasza Musielaka, Patryka Malitowskiego czy Dawida Lamparta. Na pochwały zasługują także Kamil Adamczewski oraz Marcel Kajzer. Mimo, że obu zabraknie w finale, to jednak w rzeszowskiej półfinałowej odsłonie dzielnie walczyli, unaoczniając przy tym, że wiedzą jak wygląda żużlowe "rzemiosło". Fatalnie wyglądała natomiast jazda rybnickich "Rekinów" - Kamila Flegera i Łukasza Piechy. Zarówno jeden, jak i drugi byli jedynie marnym tłem dla rywali.
Finał MIMP odbędzie się 30 lipca w Gorzowie Wlkp. Wszyscy zawodnicy, którym udało się do niego awansować zgodnie twierdzili, że chcą powalczyć o jak najlepszy wynik. Na odważniejsze stwierdzenie mówiące o wygranej zdecydowali się jedynie dwaj - Lampart i Musielak. Czy zatem ich życzenia zmienią się w zrealizowane plany? Czas pokaże.
Wyniki:
1. Tobiasz Musielak (Unia Leszno) - 14 (3,3,3,3,2)
2. Dawid Lampart (PGE Marma Rzeszów) - 13 (3,1,3,3,3)
3. Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 13 (3,3,3,3,1)
4. Kacper Rogowski (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 10+3 (2,2,1,2,3)
5. Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław) - 10+2 (2,0,2,3,3)
---------------------------------------
6. Artur Czaja (Włókniarz Częstochowa) - 10+1 (2,3,3,2,0) - rezerwowy
---------------------------------------
7. Marcel Kajzer (Włókniarz Częstochowa) - 9 (3,2,2,2,0)
8. Kamil Adamczewski (Unia Leszno) - 8 (2,3,2,0,1)
9. Tadeusz Kostro (Tauron Azoty Tarnów) - 8 (1,2,2,1,2)
10. Łukasz Kret (PGE Marma Rzeszów) - 8 (1,2,1,2,2)
11. Łukasz Bojarski (Kolejarz Opole) - 5 (w,1,0,1,3)
12. Dawid Bąk (KSM Krosno) - 3 (1,0,0,1,1)
13. Mateusz Wieczorek (KSM Krosno) - 3 (d,1,1,0,1)
14. Łukasz Lesiak (Tauron Azoty Tarnów) - 3 (0,1,1,1,d)
15. Mateusz Gradka (Betard Sparta Wrocław) - 2 (u,2)
16. Łukasz Piecha (KS ROW Rybnik) - 1 (1,0,0,0,0)
17. Kamil Fleger (KS ROW Rybnik) - 0 (0,0,0,-,-)
Bieg po biegu:
1. (67,78) Lampart, Malitowski, Kret, Wieczorek (d4)
2. (68,51) Kajzer, Czaja, Piecha, Fleger
3. (68,16) Strzelec, Rogowski, Kostro, Lesiak
4. (69,53) Musielak, Adamczewski, Bąk, Bojarski (w)
5. (69,12) Musielak, Kret, Lesiak, Piecha
6. (68,72) Czaja, Rogowski, Wieczorek, Bąk
7. (69,72) Adamczewski, Kostro, Lampart, Fleger
8. (68,65) Strzelec, Kajzer, Bojarski, Malitowski
9. (70,22) Czaja, Kostro, Kret, Bojarski
10. (70,00) Strzelec, Adamczewski, Wieczorek, Piecha
11. (69,03)Lampart, Kajzer, Lesiak, Bąk
12. (70,41) Musielak, Malitowski, Rogowski, Fleger
13. (70,22) Strzelec, Kret, Bąk, Gradka (u4)
14. (69,54) Musielak, Kajzer, Kostro, Wieczorek
15. (69,47) Lampart, Rogowski, Bojarski, Piecha
16. (70,43) Malitowski, Czaja, Lesiak, Adamczewski
17. (70,88) Rogowski, Kret, Adamczewski, Kajzer
18. (71,35) Bojarski, Gradka, Wieczorek, Lesiak (d1)
19. (68,84) Lampart, Musielak, Strzelec, Czaja
20. (71,11) Malitowski, Kostro, Bąk, Piecha
Bieg o 4. miejsce:
21. (70,08) Rogowski, Malitowski, Czaja
Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów)
Widzów: ok.400 osób
NCD uzyskał Dawid Lampart w 1 biegu - 67,78