23-letni szwedzki żużlowiec przebywa w Australii. Jak się okazuje Szwed na razie nie podpisał kontraktu, a jedynie uzgodnił jego warunki. Zadowolony z pozostanie Klinga w Opolu jest trener Kolejarza. - Muszę przyznać, że Ricky to naprawdę poukładany zawodnik. Obecnie przebywa w Australii. Wszystko jest już dograne i pozostaje wysłać mu dokumenty, które następnie podpisze. W stosunku do zeszłego roku nie nastąpiły zmiany w umowie. Ponadto Kling ma odpowiednio zabezpieczone sprawy logistyczne. Przylatuje do nas samolotem, nawet na sparingi, i jest wypoczęty. Powinien być silnym punktem zespołu. Jestem przekonany, że zarówno on, jak i my będziemy zadowoleni z zakontraktowania go na drugi sezon. Gorzej przedstawia się sytuacja z innymi żużlowcami. Dużo bałaganu wprowadził regulamin finansowy, który raz jest, raz go nie ma i tak naprawdę nie wiemy na czym stoimy. Dość powiedzieć, że niektórzy zawodnicy zupełnie zignorowali zapisy tego regulaminu i wywindowali swoje oczekiwania - powiedział Andrzej Maroszek w wywiadzie udzielonym portalowi sportopolski.pl.
Jak informuje szkoleniowiec opolan coraz bliżej pozostania w Kolejarzu jest Jan Holub. Działacze opolskiego klubu rozmawiali już z jego dziadkiem na temat startów wnuka w kolejnym sezonie. Czech ma być podstawowym juniorem zespołu z Opola. W kolejnych dniach rozmowy z włodarzami Kolejarza na temat kontraktu odbyć mają Adam Czechowicz i Michał Mitko.
Opolanie chcą skompletować skład zespołu do końca grudnia. - Do końca grudnia zamkniemy listę. Cały czas zgłaszają się do nas zawodnicy, niektórzy o uznanej marce. Rozmawiają jednak z wieloma klubami więc póki co są to niezobowiązujące rozmowy. Jedno jest pewne - będziemy mieć dobry skład, zawsze jeden senior będzie czekał na swoją szansę. Będzie więc umiarkowana, ale rozwijająca rywalizacja o miejsce na mecz. W przyszłym roku jedziemy o wysokie cele! - poinformował Maroszek.