Marta Półtorak dla SportoweFakty.pl: Widać, że trafiliśmy z transferami

Marma Hadykówka Rzeszów w niedzielne popołudnie podejmowała Lokomotiv Daugavpils. Żurawie bez większych problemów uporały się z łotewską Lokomotywą i wygrały mecz V kolejki I ligi 57:33. Prezes rzeszowskiej drużyny, Marta Półtorak nie kryła radości z drugiego już zwycięstwa Marmy Hadykówki Rzeszów na froncie I ligowym.

- Chcieliśmy wygrać ten mecz - takie było nasze założenie, chcieliśmy również mieć na tyle dużą różnicę punktów, żeby pozwoliło nam to na "zapas" w Daugavpils, bo różnie o tym torze się mówi. Żużlowcy z Łotwy są zawodnikami, którzy jeżdżą bardzo fajnie, zwłaszcza obaj Łagutowie, ale dwóch zawodników przecież nie wygra meczu. U nas pocieszające jest to, że jedzie praktycznie cała drużyna, oby tak dalej. Myślę, że z meczu na mecz nasi zawodnicy coraz bardziej się rozjeżdżają, a to cieszy - powiedziała tuż po piętnastym wyścigu niedzielnego meczu Marta Półtorak.

Czy Marma Hadykówka ma szanse na zdobycie punktu bonusowego w dwumeczu z Lokomotivem Daugavpils? - Tak bym sobie życzyła, ale jak będzie, to się okaże dopiero po rewanżu, myślę że tak - powiedziała prezes klubu z Rzeszowa.

Według Marty Półtorak, transfery dokonane podczas przerwy zimowej procentują. - Widać, że trafiliśmy z transferami. Uważam, że jest to fajna drużyna, w której panuje dobra atmosfera - zakończyła szefowa Marmy Hadykówki.

Źródło artykułu: