Był kilka godzin od śmierci. Lekarz zrobił awanturę i go uratował

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Ryszard Dołomisiewicz
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Ryszard Dołomisiewicz

Ryszard Dołomisiewicz uznawany był za wielki żużlowy talent, ale przedwcześnie musiał zakończyć karierę. Wszystko z powodu kontuzji. Był bliski śmierci, ale uratował go lekarz, który w szpitalu zrobił awanturę.

W tym artykule dowiesz się o:

2 stycznia 1966 roku urodził się Ryszard Dołomisiewicz, znany jako jedna z legend Polonii Bydgoszcz. Mimo że jego obiecująca kariera została zakończona z powodu kontuzji w wieku zaledwie 25 lat, zapisał się na stałe w historii polskiego żużla. Jego sportowe życie zmieniło się w 1991 roku, gdy jako jeden z najlepszych żużlowców w kraju miał przed sobą kolejne sukcesy.

Do dramatycznego wydarzenia doszło 10 sierpnia 1991 roku podczas meczu w Rybniku. "Dołek" radził sobie na torze znakomicie, jednak w ostatnim wyścigu został ostro wywieziony w bandę. Choć w szpitalu wstępnie wykluczono poważne obrażenia, rzeczywistość okazała się inna. Podczas upadku kierownica motocykla spowodowała obrażenia wewnętrzne w okolicy miednicy, co przeoczono w diagnozie.

Los Dołomisiewicza mógłby potoczyć się jeszcze gorzej, gdyby nie reakcja młodego klubowego lekarza, dr. Listopadzkiego. Zauważył on krew w moczu zawodnika i nalegał na natychmiastową operację, ratując mu życie.

ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"

Gdyby nie ten upór, żużlowiec prawdopodobnie nie przeżyłby podróży do Bydgoszczy. Niestety, kontuzja zakończyła jego sportową karierę. Wiosną tego samego roku, podczas Kryterium Asów, Dołomisiewicz złamał kręgosłup, co dodatkowo pogorszyło jego sytuację zdrowotną.

Mimo tragicznego finału, Ryszard Dołomisiewicz pozostawił po sobie wiele pięknych wspomnień z toru. Jego największym indywidualnym sukcesem był awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata w 1986 roku, rozgrywanego na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wówczas, jako jedyny reprezentant Polski, zajął 11. miejsce, zdobywając 6 punktów i pokonując m.in. Marvyna Coxa, Armando Castagnę czy Antonina Kaspera. Był to wyjątkowy wyczyn w trudnych czasach dla polskiego żużla.

Na arenie krajowej Dołomisiewicz dwukrotnie startował w finałach Indywidualnych Mistrzostw Polski, zajmując szóste i ósme miejsce. W 1986 roku zdobył tytuł najlepszego juniora w kraju, a sukcesy odnosił również w mistrzostwach par. W lidze przez lata był jednym z liderów Polonii Bydgoszcz, gdzie jego talent i determinacja przysporzyły drużynie wiele zwycięstw.

Po zakończeniu kariery sportowej Dołomisiewicz na wiele lat wycofał się z żużla. Próbował swoich sił w biznesie, prowadząc restaurację w Żołędowie pod Bydgoszczą. Po latach powrócił do sportu jako ceniony ekspert telewizyjny. Jego komentarze były często odważne i wyraziste, co zyskało mu uznanie wśród kibiców. W 2022 roku ponownie zaangażował się w działalność żużlową, tym razem w Polonii Piła.

Komentarze (6)
avatar
Henryk Okla
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Sport to nie tylko wyniki i rywalizacja, ale też kultura i człowieczeństwo, szacunek dla przeciwnika. Zawodnik w domu zostawia rodzinę która też to przeżywa. 
avatar
Zygfryd Łapa
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
11
10
Odpowiedz
Kolego pomógł nie pomógł, zwyczajnie wszedł młody Gollob z buta i Rysio się zdziwił jak wielu innych później.Rysiek był dobry...a Gollob bardzo dobry ot cala historia 
avatar
Henryk Okla
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
13
0
Odpowiedz
Dlaczego nie napiszecie prawdy kto mu pomógł w zakończeniu kariery ? ja wiem i pewnie wielu wie, gwiazda Golloba zaczynała świecić ale gasiła inne.