"Maksym Drabik wyrósł na postać nieco tajemniczą. Nie udziela wywiadów, twarz zakrywa czapkami wędkarskimi i okularami przeciwsłonecznymi" - takie słowa można przeczytać na portalu speedwayfans.se, który ogłosił na podstawie oficjalnych przekazów Eskilstuna Smederny, że polski żużlowiec pozostaje w tym właśnie zespole na sezon 2025.
Sam Drabik dał klubowemu portalowi krótką wypowiedź na temat kontraktu podpisanego w Szwecji. - Chciałem zostać w Smedernie, ponieważ bardzo lubię ten klub i już po sezonie chcę dać z siebie wszystko. Dokonałem dużych zmian w zespole, bo zatrudniłem dwóch nowych doświadczonych mechaników, a także menadżera, który dopilnuje, aby wszystko wokół działało tak, bym mógł skupić się tylko na jeździe na żużlu. Oprócz tego zainwestuję w nowy sprzęt - przekazał bardziej rozmowny niż zwykle dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów.
W ostatnim sezonie Bauhaus-Ligan nie jeździł on w niej regularnie, notując w barwach "Kowali" tylko 6 meczów i 27 biegów. Zdobył dla nich 49 punktów i 4 bonusy, wykręcając średnią biegową 1,963. Drużyna dotarła do ćwierćfinału play-off, gdzie przegrała z Dackarną Malilla.
Urodzony w 1998 roku Polak to ósmy zawodnik potwierdzony przez Smedernę na przyszłoroczne ściganie w lidze szwedzkiej. Oprócz niego menadżer Jerker Eriksson będzie mieć też do dyspozycji: Leona Madsena, Bena Cooka, Mathiasa Pollestada, Kima Nilssona, Joela Anderssona, Philipa Hellstroema-Baengsa i Antona Janssona.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada