Nie ma w tej kwestii żadnej niespodzianki, tzn. Niels Kristian Iversen już trzynasty sezon z rzędu będzie reprezentować Esbjerg Vikings. To więc obecnie jeden z najdłużej jeżdżących zawodników na świecie w jednym i tym samym klubie.
W ostatnim sezonie 42-latek wraz z kolegami ze swojej duńskiej drużyny nie spisali się w SpeedwayLigaen zbyt udanie. Bronili tytułu mistrzowskiego, tymczasem przepadli w turnieju półfinałowym, w którym zawiedli na całej linii, zajmując w nim ostatnie czwarte miejsce.
Sam Iversen był pod względem statystycznym czołowym ogniwem "Wikingów", odjeżdżając w ich barwach 12 spotkań, w których w 75 biegach zdobył 122 punkty i 17 bonusów. Przełożyło się to na średnią biegową 1,853. Z regularnie jeżdżących reprezentantów tej ekipy nieco lepszy od byłego kapitana duńskiej kadry lepszy okazał się tylko Luke Becker (1,857).
- Był z nami zarówno w dobrych, jak i trudnych chwilach i wiemy, że zawsze możemy mu ufać. "PUK" zawsze daje z siebie sto procent i ma fantastyczną umiejętność stawiania dobra drużyny ponad swoje własne - przyznał dla strony internetowej klubu menadżer Tom P. Madsen, a sam Iversen dodał: - Zawsze uwielbiam jeździć dla Esbjerg. Mam szczególną relację z klubem i naszymi fanami. Zespół wygląda na mocny, więc naszym celem będzie oczywiście walka o tytuł.
Oprócz "PUK-a" sternicy z Esbjerg zakontraktowali wcześniej takich zawodników jak: Matias Nielsen, Jonas Jeppesen, Niklas Holm Jakobsen, Nicklas Aagaard, Jason Doyle i Luke Becker.
Nie można zapomnieć, że dla Nielsa Kristiana Iversena kontrakt w lidze duńskiej jest już czwartym na sezon 2025. W polskiej ten niezmordowany żużlowiec pojedzie dla Wybrzeża Gdańsk, w szwedzkiej dla Vargarny Norrkoeping, a w brytyjskiej dla King's Lynn Stars.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada