Żużel. Zapowiada niespodzianki na rynku transferowym. "Krzysztof Mrozek wywrócił stolik"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek

- Dla kilku Polaków awans Innpro ROW-u może mieć ogromne znaczenie. Mam na myśli dwa konkretne nazwiska, ale nie chciałbym wychodzić przed szereg. Inteligentni domyślą się, o kogo chodzi - mówi Jacek Frątczak, komentując możliwe transfery rybniczan.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz pokonała w niedzielę Innpro ROW Rybnik 49:41, ale niespodziewanie to ekipa ze Śląska tryumfowała w dwumeczu 91:89, czym zapewniła sobie zwycięstwo w Metalkas 2. Ekstralidze i jednocześnie oczywiście awans do PGE Ekstraligi.

Teraz przed Krzysztofem Mrozkiem i pozostałymi działaczami klubu kolejne wyzwanie, czyli zbudowanie składu, który pozwoli w sezonie 2025 utrzymać się beniaminkowi w najlepszej żużlowej lidze świata. W opinii Jacka Frątczaka wydarzą się zwroty akcji, zarówno w kwestii obcokrajowca, jak i polskiego seniora.

- Krzysztof Mrozek wywrócił stolik. Na razie nie wymieniałbym konkretnych nazwisk, ponieważ moim zdaniem będziemy świadkami kilku niespodzianek na rynku transferowym. Pojawił się mocny gracz, który nie przepłaca, ale jest postrzegany jako solidny i wiarygodny płatnik, a to jest motywacja dla zawodników. Znając środowisko żużlowe, spodziewam się przynajmniej jednej sensacji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wypromuje żużel w USA? Zaskakujące słowa byłego koszykarz

- Uważam, że dla kilku Polaków awans Innpro ROW-u może mieć ogromne znaczenie. Mam na myśli dwa konkretne nazwiska, ale nie chciałbym wychodzić przed szereg. Aczkolwiek inteligentni domyślą się, o kogo chodzi - dodaje.

Na rynku jednak nadal są zawodnicy, którzy nie porozumieli się jeszcze z żadnym klubem, chociażby Andrzej Lebiediew, Chris Holder czy Maksym Drabik. W opinii naszego rozmówcy warty rozważenie jest wyłącznie Łotysz. - Myślę, że Krzysztof Mrozek ma już w nieodebranych połączeniach inne i znaczniej pewniejsza nazwiska niż wymieniony Polak - przekonuje Frątczak.

Jeśli chodzi o żużlowców, którzy wywalczyli w niedzielę awans do PGE Ekstraligi, to według byłego menedżera na kolejny sezon w Rybniku zostaną Jakub Jamróg oraz Rohan Tungate. Nasz rozmówca nie jest sobie w stanie wyobrazić, aby prezes Innpro ROW-u zakończył współpracę z Australijczykiem po tym, jak wprowadził drużynę do najlepszej żużlowej ligi świata.

- Moim zdaniem Krzysztof Mrozek zbuduje skład z jednym liderem, a cała reszta to będą zawodnicy na siedem czy osiem punktów, z opcją na pozytywne niespodzianki - podsumowuje Jacek Frątczak.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty