Kilka dni temu informowaliśmy o różnych problemach Autona Unii Tarnów. Klub z województwa małopolskiego nadal nie wysłał do Komisji Licencyjnej i Ekstraligi Żużlowej badania biegłego rewidenta za ostatni rok obrotowy oraz nie przedstawił koncepcji, co zamierza zrobić z zeszłorocznymi pożyczkami. Kłopotów jest jednak więcej, a czasu coraz mniej (więcej TUTAJ).
Beniaminek Metalkas 2. Ekstraligi, jako jeden z kilku ośrodków żużlowych w Polsce otrzymał licencję nadzorowaną. W tym gronie znajduje się jeszcze, chociażby OK Kolejarz Opole. Tam jednakże według zapewnień Zygmunta Dziemby, sytuacja jest zdecydowanie lepsza, choć nie mają oni odgórnie wyznaczonych celów przez GKSŻ.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła
- Wszystkie zaległości wobec zawodników są uregulowane. Czekamy jeszcze na dotację i będziemy na dniach wypłacać żużlowcom pieniądze na przygotowanie do tegorocznego sezonu - mówi prezes klubu w rozmowie z WP SportoweFakty.
Jakiś czas temu niespodziewanie dowiedzieliśmy się o zmianie statusu kontraktu Grzegorza Walaska na "warszawski". To przemyślane działanie opolan, którzy nie chcieli mieć dodatkowych kosztów z racji posiadania rezerwowego zawodnika.
- Skoro mamy trochę mniejszą dotację, niż oczekiwaliśmy, patrzymy na pieniądze i chcemy oszczędzać, żeby ten sezon płynnie zakończyć. Jeżeli coś się stanie, będziemy szukać zastępstwa. Zawodników na rynku trochę jest i uważam, że jesteśmy w każdej chwili w stanie kogoś pozyskać - twierdzi nasz rozmówca.
W stolicy województwa opolskiego cały czas czekają na remont stadionu. Ten na pewno ma rzadko już spotykany w Polsce klimat, ale mimo wszystko wymaga modernizacji. Szczególnie jeśli pragnie się rywalizować na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Na przeszkodzie stoją jednak problemy z działką obok obiektu.
- Wizualizacja projektu jest już gotowa. Chcę uspokoić kibiców. Myślę, że prezydent dotrzyma słowa. Czy to będzie za rok, czy za dwa, ale chcemy i potrzebujemy tego stadionu. Założyliśmy sobie trzyletni program, żeby w tym okresie obiekt został wyremontowany i klub mógł spokojnie awansować do wyższej ligi - podsumowuje Zygmunt Dziemba.