H.Skrzydlewska Orzeł Łódź nie był faworytem dwumeczu z Arged Malesą Ostrów, ale zwycięzca rundy zasadniczej nie zamierzał lekceważyć przeciwnika. Tymczasem podopieczni Macieja Jądera wysoko zawiesili poprzeczkę, bo po sześciu wyścigach gospodarze prowadzili sześcioma punktami.
Takiego wyniku nie udało im się jednak dowieźć. Ostatecznie górą byli przyjezdni (48:42). - Mecz był ładny, ale okazaliśmy się przewidywalni i w końcówce oddaliśmy zwycięstwo. Myślę, że pan Kaczmarek przeszedł dziś samego siebie i jego punktów wyjątkowo zabrakło. Pan Basso też nie okazał się lwem. Nie byliśmy orłami tylko skowronkami - przyznał prezes KŻ Orzeł Łódź Witold Skrzydlewski na antenie Canal+ Sport.
Łodzianie zdają sobie sprawę z tego, że o korzystny wynik w dwumeczu będzie piekielnie ciężko. Jednak mają oni o co walczyć, bo można awansować np. w roli szczęśliwego przegranego. Skrzydlewski nie ukrywał, że wierzy w cuda i takowy może pomóc drużynie, która na ten rewanż pojedzie w najmocniejszym składzie.
ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć
- Ustaliłem z zawodnikami, że jeśli przegrają tutaj do ośmiu punktów, to pojadą w najsilniejszym składzie. Gdyby tutaj dostali "bańki", to pojechałoby pięciu juniorów i taki Kaczmarek na wakacje razem z nimi. Dlatego cieszę się, że jest taki wynik, na pewno poniesiemy odpowiednie koszta, ale słyszał pan, jak każą mi w*********, więc ja myślę, że tu świetlana przyszłość jest przed klubem, jak mnie już nie będzie - dodał.
Działacz podkreślił, że oferta związana ze sprzedażą klubu za złotówkę jest aktualna. - Na razie prowadzimy rozmowy. Jeden pan czyni to przez media, a kibice już wierzą, że on tu będzie i przyjdą sponsorzy z milionami. Daj boże. Ja i moja rodzina nie zasłużyliśmy na to, aby nami pomiatać. Dołożyliśmy kilkadziesiąt milionów złotych, a w tym roku będzie to kolejnych 5.6 lub 5.8 miliona, w zależności ile jeszcze meczów pojedziemy. A widać, ilu kibiców jest na stadionie i czy drużyna jedzie, czy też nie - mówił.
Łukasz Benz na koniec zapytał Skrzydlewskiego, czy jest jakakolwiek nadzieja na to, że zostanie w klubie, nawet gdyby zmienił się zespół dowodzący klubem. W odpowiedzi reporter usłyszał: - Tak jak na początku był cień nadziei, tak ci państwo, którzy krzyczą słowa na "w" i inne teksty, to mnie przekonali w stu procentach, aby moja noga tu więcej nie stanęła - zakończył.
Rewanż w ramach ćwierćfinału Metalkas 2. Ekstraligi pomiędzy Arged Malesą Ostrów i H. Skrzydlewska Orłem Łódź odbędzie się 25 sierpnia o godzinie 16 na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego spotkania.
Czytaj także:
- Młody Polak podpadł amerykańskiemu gigantowi
- Maksym Drabik przemówił po dłuższym czasie!