Żużel. Ponad pół setki półfinałów z rzędu i koniec. Zmarzlik po pięciu latach poza ósemką!

Aby znaleźć poprzedni turniej, w którym Bartosza Zmarzlika zabrakło w strefie półfinałowej podczas imprezy Grand Prix, trzeba cofnąć się aż do połowy czerwca roku 2019 i zmagań w czeskiej Pradze. To wtedy najlepszy polski żużlowiec mógł udać się pod prysznic i przebrać w cywilne ubrania już po pięciu wyścigach. Na Markecie zajął wtedy dziewiąte miejsce.

Na dziesiątym uplasował się natomiast w sobotni wieczór w walijskim Cardiff i to jest sytuacja bezprecedensowa. Od czasu nieudanego startu w Pradze minęło - jak łatwo policzyć ponad pięć lat (1890 dni) - i zarazem... 51 turniejów, podczas których Zmarzlik zawsze meldował się w czołowej ósemce zawodów. Co więcej, potem z tego aż 40 razy wjeżdżał do wielkiego finału.

WP SportoweFakty informowały już kilka razy, że reprezentant Polski śrubuje w tej materii nieprawdopodobny rekord istniejącego od 1995 roku cyklu, ponad dwukrotnie przebijając poprzedni należący do Nickiego Pedersena. Wynik Duńczyka z lat 2006-2008, choć również trzeba uznać za imponujący, to przy tym naszego rodaka wygląda dość blado.

Jednocześnie w Cardiff pokończyły się inne świetne passy Polaka, tj. miejsc na podium (5), udziałów w finale w ogóle (9) i na obiekcie w stolicy Walii. Zmarzlik po raz siódmy zawitał do tego miasta i po raz pierwszy nie zameldował się w nim w ostatnim wyścigu wieczoru.

Najdłuższe serie awansów do półfinałów w turniejach Grand Prix w historii:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Bewley w finałach w GP się nie myli! Dublet Brytyjczyków w Cardiff!
Sensacyjna porażka Zmarzlika w Cardiff. Polak mówi, co się stało

ZOBACZ WIDEO: "Potwierdzam". Tego zawodnika w Unii na pewno nie będzie

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!