We wtorek wieczór na National Speedway Stadium w Manchesterze rozpoczął się pierwszy półfinał Speedway of Nations. Udział bierze w nim reprezentacja Polski, której skład tworzą Dominik Kubera, Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski.
Po dwóch pewnych zwycięstwach 7:2 z Francją i Włochami w trzecim biegu przeciwnikiem Polski była Ukraina. Rafał Dobrucki postawił tym razem na Janowskiego i Zmarzlika, którzy startowali z pól B i D. Na polach A i C ustawieni byli Stanisław Melnyczuk i Marko Lewiszyn.
Po starcie drugi z Ukraińców zjechał mocniej do lewej strony, odbijając się od będącego obok Janowskiego. Lewiszyna odprostowało w stronę dmuchanej bandy i na dużej prędkości ściął nadjeżdżającego z prawej strony Zmarzlika. Obaj runęli na tor i po ułamku sekundy uderzyli w ogrodzenie. Kraksa wyglądała bardzo groźnie, Zmarzlik uderzył plecami i głową o tor.
Na szczęście dość szybko obaj zawodnicy wstali o własnych siłach i zeszli do parku maszyn. Po kilku minutach obaj mogli wziąć udział w powtórce. O dziwo obaj, bo wydawało się, że nie do końca panujący nad motocyklem w tym zdarzeniu Lewiszyn zostanie wykluczony przez sędziego Aleksandra Latosińskiego... z Ukrainy. Tak się jednak nie stało.
W powtórce nasi zawodnicy nie dali rywalom żadnych szans, prowadząc podwójnie niemalże od startu do mety. Po Zmarzliku nie było widać, by przed momentem grzmotnął solidnie o tor.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pościg XX wieku. Tomasz Gollob dokonał we Wrocławiu niemożliwego
Problemy osobiste, zdrowotne i sportowe. Oto najwięksi nieobecni SoN