W tym artykule dowiesz się o:
Częstochowianie w środę i czwartek mieli okazję do woli testować sprzęt na Motoarenie w Łodzi. Obiekt jest zbliżony do toru w Toruniu i co często wykorzystują kolejni rywale toruńskiej ekipy. Przed ćwierćfinałem PGE Ekstraligi trenowali tam choćby Jarosław Hampel i Dominik Kubera, a teraz takie treningi mają pomóc częstochowianom.
W wielki przełom trudno jednak wierzyć, bo w wyjazdowych treningach nie wzięli udziału ci, na których w niedzielę będzie ciążyć największa odpowiedzialność. Mikkel Michelsen już wcześniej zaplanował sobie trening w Częstochowie na wtorek, Maksym Drabik oddał sprzęt do serwisu, a Leon Madsen spędza czas w Danii i czeka już na sobotnie GP w Vojens.
Czasu w Łodzi nie tracili jednak zawodnicy drugiej linii, a przez dwa dni sporo okrążeń zrobili choćby Kacper Woryna, Jakub Miśkowiak czy juniorzy. Miśkowiak już od dłuższego czasu wykorzystuje każdą wolną chwilę na dodatkowe jazdy. Młody zawodnik po skończeniu wieku juniora narzeka na małą liczbę zawodów, co próbuje sobie zrekompensować treningami. Woryna z kolei po słabszych meczach musi odzyskać pewność siebie i znaleźć odpowiednie ustawienia w motocyklu.
Treningi zespołu przed wyjazdowymi meczami nie są w PGE Ekstralidze codziennością, a już sama inicjatywa pokazuje, że Tauron Włókniarz Częstochowa bardzo poważnie podchodzi do walki o brązowy medal. W klubie apetyty przed sezonem były nieco wyższe, dlatego brak jakiegokolwiek medalu będzie potraktowany jako gigantyczna porażka.
Czytaj więcej: Zwrot w sprawie Buczkowskiego Zawodnik Stali ma odejść do Falubazu
ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"
Czy Włókniarz Częstochowa zakończy sezon PGE Ekstraligi na trzecim miejscu? 
na Instagramie 
na Facebooku 
