Informację o śmierci Czesława Kolmana przekazała "Gazecie Lubuskiej" jego córka, Marzena Gajewska. Urodził się 6 kwietnia 1945 roku w Tarnowie. W ligowych rozgrywkach zadebiutował w wieku 20 lat.
Licencję żużlową zdobył w zespole ROW-u Rybnik, ale debiutu ligowego doczekał się w ekipie Falubazu Zielona Góra. Następnie trafił do Unii Tarnów, a jego ostatnim klubem była Gwardia Łódź.
W 1971 roku Kolman wystąpił w meczu reprezentacji Polski przeciwko Wielkiej Brytanii, gdzie liderami byli Edward Jancarz i Henryk Glücklich.
Kolman zakończył karierę w 1976 r. po symbolicznym śnie o trumnie. - Miał wtedy trzy córki, stwierdził, że ma dla kogo żyć i wycofał się z żużla - wspomina Marzena Gajewska. Jak dodała, był kochającym mężem i ojcem, a jego dom odwiedzali znani żużlowcy. Pozostał fanem żużla do końca życia.
- Uwielbiał słuchać piosenki Mieczysława Fogga, a do końca życia pozostał wielkim fanem żużla. Oglądał wszystkie transmisje telewizyjne, na bieżąco śledził informacje z żużlowego świata - dodała.
Pogrzeb byłego żużlowca odbędzie się 7 marca na Cmentarzu Komunalnym Starym w Zielonej Górze.