Żużel. To on ma być nowym szefem GKSŻ. Jest dobrze znany w środowisku

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Ireneusz Igielski i Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Ireneusz Igielski i Jaimon Lidsey

Obecnie wszystko wskazuje na to, że wraz z końcem listopada dojdzie do gruntownych zmian w Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Nieoficjalnie jest już nawet znany kandydat na następcę Piotra Szymańskiego.

Nowym szefem GKSŻ w najbliższych miesiącach może zostać Ireneusz Igielski, czyli obecny dyrektor zarządzający i członek zarządu Fogo Unii Leszno. Działacz ma już zresztą spore doświadczenie w strukturach PZM, bo od wielu lat jest członkiem Zarządu Głównego PZM, a w przeszłości był także członkiem GKSŻ.

Od lat to właśnie on sprawuje codzienną kontrolę nad klubem z Leszna. Współwłaściciele są bowiem zajęci swoimi biznesami, a większość obowiązków - poza kontraktowaniem zawodników - spoczywa właśnie na Igielskim. W klubie nikt jednak nie będzie robił mu problemów ze zmianą miejsca pracy.

W tej sprawie kontaktowaliśmy się z samym zainteresowanym, który nie zaprzeczył, ale jednocześnie oficjalnie nie chciał komentować naszych informacji.

Można to zrozumieć, bo choć plany są już przygotowane przynajmniej od kilku tygodni, to oficjalnie żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Teoretycznie jest nawet możliwe, że Piotr Szymański utrzyma swoje stanowisko.

Po otrzymaniu funkcji dyrektora zarządzającego 1. LŻ, działacz sam dość niechętnie podchodzi jednak do łączenia tych obowiązków. To zresztą nie koniec, bo przecież Szymański od lat jest szefem Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe. Teraz to właśnie praca w 1. LŻ i zwiększenie zaangażowania w międzynarodowych strukturach ma być dla niego priorytetem. Jeśli faktycznie tak się stanie, to jego następcą w GKSŻ ma być właśnie Igielski. Wszystko ma zostać przesądzone pod koniec listopada. Do tego czasu skład GKSŻ nie ulegnie zmianie.

Nie ma co ukrywać, że po przejęciu kontroli nad 1. LŻ przez władze PGE Ekstraligi, kompetencje GKSŻ zostały znacząco uszczuplone. Przedstawiciele PZM wciąż będą jednak odpowiadali za rozgrywki 2. LŻ, reprezentację Polski, a przede wszystkim za kształt regulaminów żużlowych przygotowywanych dla wszystkich poziomów rozgrywkowych w naszym kraju. Wśród działaczy słychać przekonanie, że zmniejszenie kompetencji przyczyni się do wydajniejszej pracy i sprawi, że kontrowersji wokół tego organu będzie znacznie mniej.

ZOBACZ WIDEO: Łaguta złożył ważną deklarację w sprawie przyszłości w Betard Sparcie

Czytaj więcej:
Będzie bunt polskich klubów?!
Mają do zapłacenia 260 tysięcy złotych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty