Żużel. Możliwy zwrot akcji w sprawie transferu. Sparta Wrocław wyśle sygnał do rywali?

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Władze Sparty Wrocław wciąż nie zdecydowały się na wypożyczenie Francisa Gustsa, bo najpierw chcą sprawdzić formę poszczególnych zawodników w sparingach. Czy to oznacza, że Łotysz jest brany pod uwagę do zostania we Wrocławiu na najbliższy sezon?

Ostatnio informowaliśmy, że zainteresowanie ściągnięciem do siebie 20-letniego Łotysza wyraziła połowa klubów 1. LŻ. Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo nie dość, że zawodnik to jeden z największych młodych talentów europejskiego żużla, to dodatkowo - jak na realia tegorocznego rynku - jest dość tani. Mówi się, że jego wypożyczenie może kosztować około 250 tysięcy złotych.

Może się jednak okazać, że wrocławianom bardziej będzie opłacało się zostawić zawodnika w swoim klubie w roli zawodnika rezerwowego i straszaka na żużlowców z podstawowego składu.

- To naprawdę trudna decyzja i wiadomo, że ktoś będzie na tym stratny. Z jednej strony nie zdziwię się, jeśli klub będzie chciał go zatrzymać, bo przecież liczy się walka o złoty medal, a bez solidnego rezerwowego, osiągnięcie celu może być trudniejsze. Z drugiej strony patrzenie z boku na kolegów i jazda w Ekstralidze U24, to może być dla Francisa Gustsa za mało, by dobrze przygotować się do regularnej jazdy w elicie w kolejnym sezonie - uważa trzykrotny mistrz Polski z wrocławskim klubem, Zbigniew Lech.

ZOBACZ WIDEO: Ten transfer był niespodzianką nawet dla zawodników. Dziennikarka odsłania kulisy

Obecnie jedynym brakiem w kadrze Betard Sparty Wrocław jest właśnie mocny rezerwowy. W składzie co prawda jest kilku zdolnych juniorów, ale umiejętności Dawida Rybaka czy Jakuba Wiatrowskiego nie dają zbyt dużej nadziei na zdobywanie punktów w starciach z seniorami innych zespołów.

Utrzymanie Gustsa mogłoby okazać się kluczowe, w razie kontuzji jednego z zawodników podstawowego składu. Łotysz już w tym roku mógłby zbierać doświadczenie w meczach PGE Ekstraligi, a oprócz tego regularnie występować w Ekstralidze U24.

- Nie ma wątpliwości, że dla klubu będzie to lepsze rozwiązanie, bo zabezpieczy ich na wypadek kontuzji i zwiększy szansę na mistrzostwo Polski. Pytanie, co na to sam zawodnik, bo zdaję sobie sprawę, że 20-latkowi może bardzo zależeć na regularnych występach w poważnej lidze. Jeśli on sam nie wyrazi na to zgody, to trudno uwierzyć, by klub trzymał go wbrew jego woli - dodaje Lech.

Jeśli ostatecznie wrocławianie zgodziliby się na wypożyczenie Gustsa do innego klubu, to w razie kontuzji seniorów, ciężar odpowiedzialności będą musieli wziąć na siebie juniorzy, czyli Bartłomiej Kowalski i Mateusz Panicz.

Czytaj więcej:
Falubaz wygrywa pierwszy tegoroczny sparing
Do pomocy trener zatrudnił nawet swojego ojca

Źródło artykułu: WP SportoweFakty