Licencję zdał w barwach klubu, którego bezsprzeczną legendą jest jego ojciec, Sławomir. Był wrzesień roku 2013, a Włókniarz Częstochowa, choć powoli w coraz większych tarapatach finansowych, walczył wówczas w play-off PGE Ekstraligi o medal. W kolejnym sezonie Maksym Drabik nie zanotował debiutu w macierzystym zespole, za to jako "gość" pojechał w barwach tego z Łodzi, a na koniec został wypożyczony do Ostrowa Wielkopolskiego.
Naturalny kandydat do jazdy w szeregach Lwów po plajcie spółki akcyjnej musiał jednak poszukać nowego otoczenia. Znalazł takie we Wrocławiu, gdzie zacumował na sześć sezonów i gdzie jego kariera zaczęła się bardzo szybko rozwijać. Sparta nie tylko rok w rok jeździła o najwyższe cele, ale siłą rzeczy sam młodzian też z bliska mógł podpatrywać najlepszych na świecie, jak np. Tai'a Woffindena czy Macieja Janowskiego. W klubie niczego młodemu Drabikowi nie brakowało, a w teamie niemal zawsze był przy nim tata.
Dwa tytuły indywidualnego mistrza świata juniorów (2017, 2019), długa lista sukcesów na krajowej scenie. Drabik rzadko kiedy zawodził też drużynę. Ostatni rok spędzony na Dolnym Śląsku to jednak nerwowe oczekiwanie po zamieszaniu z uwagi na złamanie przepisów antydopingowych pod koniec sezonu 2019. W pierwszym roku startów jako senior nie był sobą, odciął się od mediów, był już też wtedy w konflikcie z ojcem. Werdykt, jaki zapadł w lutym 2021, oznaczał brak utalentowanego zawodnika na torze w najbliższych miesiącach.
Pomocną dłoń w kierunku żużlowca wyciągnął Motor Lublin. Początek kampanii 2022 był znakomity, bo wygłodniały jazdy Drabik, szczególnie na nowym domowym torze, spisywał się piorunująco. Otrzymał dzięki temu "dziką kartę" na Grand Prix Polski w Warszawie. Z czasem wyniki stały się gorsze, ale dalej był ważnym ogniwem drużyny, która jak walec sunęła po mistrzostwo kraju. Natomiast w zachowaniu 24-lata widać było sporą dawkę ekscentryzmu, szczególnie w wypowiedziach, ale i także podczas trwania zawodów. Poza tym nie wszystko na linii zawodnik-sztab oraz zawodnik-koledzy działało, jak należy.
ZOBACZ Świącik szczerze o Drabiku. "Wykreował swoją osobowość". W tle kulisy transferu do Wrocławia
Choć Koziołki wygrały PGE Ekstraligę, a w finałowym dwumeczu Drabik pojechał zadowalająco, było jasne, współpraca dobiegnie końca już po jednym sezonie. Po syna legendy Włókniarza sięgnął prezes częstochowskiego klubu, Michał Świącik. Kibice znowu będą więc mogli dopingować Drabika, jednakże po raz pierwszy tego młodszego. Nowy pracodawca sporo sobie obiecuje, wszak domowy tor Maksym ma raczej opanowany, zresztą czy to w Sparcie czy Motorze na własnym terenie najczęściej bywał silnym punktem.
Włókniarz do lidera Leona Madsena dorzucił podczas ostatniego okienka Mikkela Michelsena, który niedawno poprowadził do złota Motor. Takie dwie armaty to ogromny atut Lwów, a przecież nie można zapomnieć o będącym po sezonie życia Kacprze Worynie i rozwijającym się Jakubie Miśkowiaku. Wobec niedoświadczonych juniorów postawa Drabika powinna być kluczowa w kontekście walki o tytuł, a przynajmniej o udział w finale.
Częstochowa czeka na mistrzostwo już blisko 20 lat. Wprawdzie przed zbliżającą się rywalizacją raczej wyżej notowane są dwa byłe kluby Drabika, lecz Włókniarza skreślać na pewno nie można. Jego wychowanek ma ogromny potencjał, a przecież umiejętność jazdy na dystansie to jedna z najważniejszych cech częstochowskiego owalu, który pod wodzą trenera Lecha Kędziory biało-zieloni wyraźnie odzyskali w ostatnim czasie. Sezon 2022 pozwolił z kolei przypomnieć 24-latkowi warunki panujące na innych torach. Jeżeli poprawi na nich osiągi, realizacja marzenia tysięcy fanów pod Jasną Górą o tytule staną się bardziej realne.
Zdobycze punktowe Maksyma Drabika na torze w Częstochowie w PGE Ekstralidze:
Sezon | Klub | Pkt+bon | Starty | Bieg po biegu | Wynik |
---|---|---|---|---|---|
2022 | Lublin | 9+2 | 6 | 1*,2*,0,3,3,0 | 49:41 dla Włókniarza |
2020 | Wrocław | 8 | 6 | 2,3,1,2,0,0 | 53:37 dla Włókniarza |
2019 | Wrocław | 7 | 4 | 3,1,1,2 | 49:41 dla Sparty |
2018 | Wrocław | 5 | 5 | 3,0,1,0,1 | 49:41 dla Włókniarza |
2018 | Wrocław | 13+1 | 6 | 3,2,3,1,2,2* | 49:41 dla Włókniarza |
2017 | Wrocław | 7+1 | 4 | 2*,1,2,2 | 47:43 dla Sparty |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Środowisko solidarne z Kudriaszowem. Ogromna mobilizacja wśród zawodników
Ukrywał kontuzję przed trenerem. Śmierć ojca wyhamowała jego karierę