Za Marcelem Studzińskim bardzo ważny sezon, bo ostatni w gronie młodzieżowców. Wychowanek Stali Gorzów spędził go na torach 1. Ligi, gdzie ścigał się w barwach Startu Gniezno.
21-latka ujrzeliśmy w 43 wyścigach, w których zdobył 37 punktów i 7 bonusów. Żużlowiec przyznał w jednym z wywiadów, że nie wie, gdzie szukać pozytywów i skłania się ku podjęciu męskiej decyzji, którą miało być zakończenie sportowej kariery.
I choć od tamtego wywiadu minęło kilka miesięcy, to żadnego oficjalnego komunikatu w sprawie tegorocznego seniora nie było. Aż do 15 stycznia, kiedy to zabrał on głos w mediach społecznościowych.
Żużlowiec napisał, że na przestrzeni lat jego poziom sportowy nie pozwala mu na adekwatne, co do poświęceń czasowych, nerwowych i finansowych, kontynuowanie przygody ze sportem żużlowym.
ZOBACZ Wielka impreza i pakiet sponsorski dla klubu z PGE Ekstraligi? "Rozmowy trwają"
Marcel Studziński w obszernym wpisie podziękował wszystkim, których spotkał na swojej drodze, począwszy od mini żużla, aż do ostatniego sezonu na żużlowych torach. Nie obyło się także bez prywatnego przekazu do rodziców i młodych zawodników.
"Pozwolę sobie na istotny dla mnie dopisek, dla młodych i ich rodziców zaczynających przygodę z tym sportem. Czytajcie co podpisujecie, oraz czerpcie jak najwięcej informacji od byłych lub obecnych zawodników. Nie życzę nikomu powtórzenia moich błędów" - napisał.
Studziński poza Stalą i Startem ścigał się również w barwach Ostrovii Ostrów oraz Polonii Bydgoszcz.
Czytaj także:
Pięciokrotny mistrz Polski zamienił motocross na żużel
Czekają na następców Briggsa, Maugera i Moore'a. 16-latek w pogoni za marzeniami