Trudny powrót na żużlową mapę. Polonia Piła znacząco odstawała od drugoligowych rywali

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: zawodnicy Polonii Piła
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: zawodnicy Polonii Piła

Po ponad dwóch latach nieobecności, w 2022 roku żużel wrócił do Piły. Budmax-Stal Polonia odjechała pierwszy sezon po przerwie, ale pod względem sportowym raczej będzie chciała jak najszybciej o nim zapomnieć.

Komentarz. 10 listopada 2021 roku ukazała się informacja o powrocie pilskiego ośrodka żużlowego. Żużlowy Klub Sportowy Polonia Piła po ponad dwóch latach nieobecności wrócił na ligową mapę. Trudno było mieć jakiekolwiek oczekiwania od zespołu, który po takiej przerwie miał rywalizować w 2. Lidze Żużlowej.

Ze względu na początkowe zawirowania i sporą niepewność związaną z tym czy uda się załatwić wszystkie sprawy formalne, klub wszedł na rynek transferowy ze sporym opóźnieniem względem innych zespołów. Te miały już zakontraktowane swoich liderów, co oznaczało, iż rynek został mocno przetrzebiony. Ostatecznie udało się zebrać skład ze znanymi nazwiskami. Barw Budmax-Stal Polonii bronili m.in Artur Mroczka, Tomas H. Jonasson, Lars Skupień czy Ben Ernst.

Podopieczni menedżera Ryszarda Dołomisiewicza na początku sezonu zdobyli trzy z możliwych ośmiu meczowych "oczek". Po pokonaniu Metalika Recycling Kolejarza Rawicz, pilanie zaczęli spisywać się słabo. Ostatecznie ich dorobek punktowy w kolejnych spotkaniach się nie zmienił.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik: To był najdroższy defekt w mojej karierze. Poczułem się znokautowany

Budmax-Stal Polonia przegrała aż osiem meczów z rzędu. Sporym minusem była dyspozycja tego zespołu w wyjazdowych starciach. Ani razu pilanie nie zdobyli 40 punktów na torze rywala. Zabrakło im zaledwie jednego "oczka" w Tarnowie, aby przebić tą magiczną w tym sezonie granicę. Szczególnie słabo drużyna ta spisała się w Poznaniu, Opolu oraz Rzeszowie przegrywając kolejno do 24, 24, 28.

Bohater sezonu. Trudno wybrać "bohatera" najsłabszego zespoły w Polsce. Najskuteczniejszym zawodnikiem Budmax-Stal Polonii był Artur Mroczka i to m.in jego dobre występy uchroniły drużynę z Piły od zakończenia sezonu z zerowym dorobkiem punktowym. W domowych starciach bardzo dobrze radził sobie Marcin Jędrzejewski, jednak dużo gorzej spisywał się on na wyjazdach.

Kluczowy moment. W pierwszych trzech kolejkach dobrze spisał się Tomas H. Jonasson. Szwed został odstawiony od składu na mecz Budmax-Stal Polonii z Optibet Lokomotivem Daugavpils. Co prawda po tym zespół z Piły wygrał pierwsze starcie po powrocie na żużlową mapę, ale w składzie z 34-latkiem wynik mógłby być jeszcze lepszy, patrząc na jego formę na początku sezonu. Jednak od tego momentu drużyna ta zaczęła spisywać się fatalnie i przegrała osiem spotkań z rzędu. Zaledwie w jednym z nich wystąpił Jonasson. Zakończył go... czerwoną kartką.

Od momentu odstawienia Szweda od składu zaczęły się przepychanki na linii Jonasson-Dołomisiewicz. Zawodnik w social mediach pisał o nieokazaniu mu należytego szacunku, a następnie w wywiadzie przyznał, że dla Polonii będzie jeździł, o ile prawda wyjdzie na jaw.

Dołomisiewicz nie chciał komentować zbyt wiele sytuacji ze Szwedem. W rozmowie z WP SportoweFakty przyznał otwarcie, że w innych klubach wobec Jonassona zostałyby podjęte radykalne kroki, a tymczasem w Pile zdawano sobie sprawę, że jest on ulubieńcem fanów i kolejne problemy nie były im potrzebne. Niedawno okazało się, że poza tymi problemami stricte sportowymi 34-latek zmaga się również ze zdrowiem. U żużlowca zdiagnozowano depresję.

Cytat. - Sondujemy kilku zawodników, którzy mają przeszłość ekstraligową. Kibice oczekują od zarządu, żeby drużyna była mocniejsza i mam nadzieję, że to się uda. Rozmowy trwają i ze względu na sytuację na rynku nie są one najłatwiejsze. Oczekiwania zawodników, szczególnie krajowych, są bardzo wysokie i rozmowy nie są łatwe. Chcielibyśmy pozyskać dwóch solidnych seniorów, którzy byliby w stanie poprawić wyniki drużyny. Rozglądamy się również za juniorem, który będzie punktować w meczach ligowych - mówił o planach transferowych Andrzej Matkowski, kierownik drużyny. Dodajmy, że nieoficjalnie w gronie kandydatów do jazdy w drużynie z Piły w sezonie 2023 wymienia się m.in. Norberta Kościucha czy Adriana Cyfera.

Liczba. "2" - to liczba sezonów, przez które kibice z Piły nie mogli oglądać zmagań żużlowych przy ulicy Bydgoskiej. Na szczęście, mimo sporej niepewności nie wzrosła ona do większej wartości i Budmax-Stal Polonia powróciła do rozgrywek.

Co dalej? Prezes Robert Sikorski i kierownik drużyny Andrzej Matkowski mówią wprost, skład zespołu ma pozwolić drużynie z Piły na awans do fazy play-off w nadchodzącym sezonie. W klubie mają pozostać Mroczka, Jędrzejewski, a ważny kontrakt ma junior Marcin Ogrodnik. Ponadto za rok przy Bydgoskiej ścigać się będzie Matic Ivacic, jeżeli negocjacje zakończą się porozumieniem. Oprócz tych żużlowców planowane są 2-3 spektakularne transfery zawodników z przeszłością w PGE Ekstralidze.

Źródło artykułu: