Żużel. Lejonen lepsze od Dackarny na własnym torze. Polskie trio ojcami sukcesu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel i Dominik Kubera na prowadzeniu.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel i Dominik Kubera na prowadzeniu.

W środowy wieczór odbył się pierwszy mecz półfinałowy szwedzkiej Bauhaus-Ligan pomiędzy Lejonen Gislaved, a Dackarną Malilla. Spotkanie wygrali gospodarze w stosunku 49:41. Do zwycięstwa drużynę poprowadziło polskie trio.

Początkowo w awizowanym składzie gospodarzy znalazł się Jakub Miśkowiak. 21-latek jednak doznał kontuzji ręki przez co musi przejść zabieg i zmuszony jest odpocząć od jazdy na kilka dni. Jego miejsce zajął Benjamin Basso.

Od początku to goście nadawali tempo spotkania. Po remisowym początku trzy kolejne biegi kończyły się zwycięstwami Dackarny. Jednak po kolejnym remisie to gospodarze wzięli się za odrabianie strat.

Trzy biegi z rzędu żużlowcy Lejonen zwyciężyli 5:1, co pozwoliło nie tylko odrobić straty, ale także wyjść na sześciopunktowe prowadzenie.

Goście jeszcze starali się odrabiać straty i przed biegami nominowanymi gospodarze mieli cztery punkty przewagi. Remis w biegu 14. sprawił, że zespół z Gislaved na pewno nie przegrał tego meczu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 49:41. Rewanż już w przyszły wtorek.

Gospodarzy do zwycięstwa poprowadziło polskie trio - Dominik Kubera, Jarosław Hampel oraz Bartosz Zmarzlik. Wśród gości najlepszy był Brady Kurtz.

Punktacja:

Lejonen Gislaved - 49 pkt.
9. Dominik Kubera - 14 (2,3,3,2,1,3)
10. Jarosław Hampel - 9+4 (1*,2,2*,2*,2*)
11. Bartosz Zmarzlik - 13+1 (2,2*,3,3,3)
12. Mathias Thoernblom - 4+1 (0,-,2*,2,0)
13. Oliver Berntzon - 5 (2,3,0,0)
14. Benjamin Basso - 3 (2,0,1)
15. Casper Henriksson - 1+1 (w,1*,0)

Dackarna Malilla - 41 pkt.
1. Maciej Janowski - 8 (3,1,2,0,2)
2. Frederik Jakobsen - 0 (0,0,0,-)
3. Rasmus Jensen - 7+1 (1,1,3,2*,0)
4. Nicolai Klindt - 8+1 (3,3,0,1,1*)
5. Brady Kurtz - 12 (3,1,3,1,3,1)
6. Ludvig Lindgren - 2 (1,0,1)
7. Jacob Thorssell - 4 (3,1,0)

Bieg po biegu:
1. Janowski, Kubera, Hampel, Jakobsen - 3:3 - (3:3)
2. Thorssell, Basso, Lindgren, Henriksson (w) - 2:4 - (5:7)
3. Klindt, Zmarzlik, Jensen, Thoernblom - 2:4 - (7:11)
4. Kurtz, Berntzon, Thorssell, Basso - 2:4 - (9:15)
5. Klindt, Hampel, Henriksson, Lindgren - 3:3 - (12:18)
6. Kubera, Zmarzlik, Janowski, Jakobsen - 5:1 - (17:19)
7. Kubera, Hampel, Jensen, Klindt - 5:1 - (22:20)
8. Zmarzlik, Thoernblom, Kurtz, Thorssell - 5:1 - (27:21)
9. Berntzon, Janowski, Basso, Jakobsen - 4:2 - (31:23)
10. Kurtz, Kubera, Lindgren, Henriksson - 2:4 - (33:27)
11. Jensen, Thoernblom, Kurtz, Berntzon - 2:4 - (35:31)
12. Zmarzlik, Hampel, Klindt, Janowski - 5:1 - (40:32)
13. Kurtz, Jensen, Kubera, Berntzon - 1:5 - (41:37)
14. Zmarzlik, Janowski, Klindt, Thoernblom - 3:3 - (44:40)
15. Kubera, Hampel, Kurtz, Jensen - 5:1 - (49:41)

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Komentarze (1)
avatar
Tomek z Bamy
15.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Three Amigos z Motoru! Bardzo dobre wystepy! Maciek slabo. Nie pomogl w parkingu Zbyszek Lech ani Don Bartolo Czekanski z Wilkszyna. Bedzie dobrze,w rewanzu wszystko sie moze wydarzyc. Po Czytaj całość