Żużel. Bez wygranej u siebie Apator skaże się na pożarcie. W Toruniu nie brak jednak wiary

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski w kasku czerwonym
zdjęcie autora artykułu

Odkąd Motor Lublin awansował do PGE Ekstraligi na Motoarenie, ale też w ogóle z For Nature Solutions Apatorem nie przegrał ani razu. Oba zespoły spotkają się w półfinale, co oznacza, że torunian, którzy wierzą w sukces, czeka arcytrudne zadanie.

Niewielu zapewne wierzy, że Anioły będą w stanie pokonać Koziołki i awansować do finału PGE Ekstraligi pierwszy raz od 2016 roku. Mocno wierzy w to jednak Robert Sawina. - Jestem niepoprawnym marzycielem i wierzę w to, że w dniach, w których będziemy walczyć z Lublinem, pokażemy się w naszym najlepszym możliwym wydaniu. Takie jest moje spojrzenie - zapewniał po niedzielnym spotkaniu w Gorzowie (39:51) trener gospodarzy tego piątkowego, już piątkowego.

Skąd dawanie torunianom tak małych szans w starciu z lublinianami? Powodów jest kilka. Nie najlepsza postawa Apator w ćwierćfinale przeciwko Moje Bermudy Stali Gorzów zarówno w pierwszym, jak i drugim spotkaniu i zarazem dobra Motoru w pojedynku z Fogo Unią Leszno, szczególnie decydujące biegi w rewanżu.

Apator nie ma też najlepszych wspomnień, jeśli mowa o rywalizacji z najbliższym rywalem od 2019 roku, czyli momentu, kiedy aktualni drużynowi wicemistrzowie kraju awansowali do elity. Toruńscy żużlowcy ulegli lubelskim... we wszystkich sześciu meczach, czyli też trzech na domowym owalu. W tym roku w rundzie zasadniczej Motor zwyciężył na Motoarenie 48:42, kontynuując fantastyczny początek sezonu.

ZOBACZ WIDEO Ekspert podsumował karierę Pawlickiego w Unii. "Niewykorzystany potencjał". Kto bardziej zyska na odejściu?

Zresztą sama siła Koziołków robi wrażenie, bo przecież w 2022 roku w 16 meczach ponieśli zaledwie jedną porażkę i to na piekielnie trudnym terenie w Częstochowie. Zanotowali też remis we Wrocławiu, a tak wszystko w delegacji wygrali. W pewnym sensie można zespół z Lublina uważać za hydrę, bo wielokrotnie jej zawodnicy potrafili uzupełniać się w trakcie spotkania i nadrabiać punkty za innych.

Języczkiem u wagi w piątkowy wieczór w Grodzie Kopernika będzie niewątpliwie postawa Jacka Holdera. Uczestnik cyklu Grand Prix w ośmiu występach wykręcił niewysoką średnią biegową 1,614, wygrywając zaledwie 8 z 44 gonitw ze swoim udziałem. To w zasadzie mówi wszystko o skuteczności Australijczyka, który u siebie zawiódł szczególnie w dwóch ostatnich meczach.

Awizowanie składy: For Nature Solutions Apator Toruń 9. Patryk Dudek 10. Jack Holder 11. Paweł Przedpełski 12. zastępstwo zawodnika 13. Robert Lambert 14. Mateusz Affelt 15. Krzysztof Lewandowski

Motor Lublin 1. Mikkel Michelsen 2. Maksym Drabik 3. Jarosław Hampel 4. Fraser Bowes 5. zastępstwo zawodnika 6. Mateusz Cierniak 7. Wiktor Lampart

Początek meczu: godz. 20:30 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Michał Wojaczek

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no): Temperatura: 16°C Wiatr: 11 km/h Opady: 0.0 mm

CZYTAJ WIĘCEJ: GKM nareszcie ma skład na play-off? "Oby tylko omijały ich kontuzje" Fajfer pierwszą ofiarą zmiany regulaminu? Mamy komentarz Stali

Źródło artykułu: