Żużel. Rewanż w derbach Wielkopolski. Czas na kolejne podejście w walce o finał

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań

W niedzielę o godzinie 17:00 rozpocznie się kolejna próba rozegrania rewanżowego spotkania półfinałowego w 2. Lidze Żużlowej pomiędzy SpecHouse PSŻ-em Poznań a Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz. Wiele wskazuje, że może to być zacięty pojedynek.

Pierwszy mecz pomiędzy drużynami z Poznania i Rawicza dał kibicom niesamowicie wiele emocji. Były w nim upadki, taśmy, wykluczenia, defekty, ostra walka, powtarzane biegi, mikroruchy, kontuzje, ale także szarpaniny i przepychanki w parku maszyn oraz rękoczyny na samym torze.

Już początek zwiastował, że może być to dość wyjątkowe spotkanie. Pierwsza seria startów była rozgrywana prawie godzinę, a najbardziej przedłużał się trzeci bieg, który ostatecznie rozegrano dopiero za piątym razem. Do tego kontuzji nabawił się Jonas Seifert-Salk, który co prawda wyjechał jeszcze na tor, ale tylko po to, aby wjechać w taśmę. Później zawodnik nie był już zdolny do dalszej jazdy i więcej w meczu go nie oglądaliśmy.

SpecHouse PSŻ Poznań przed biegami nominowanymi osiągnął ośmiopunktową przewagę. Na nic zdała się podwójna rezerwa taktyczna przeprowadzona przez Adama Skórnickiego. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz nie zdołał odrobić swojej straty i ostatecznie uległ 41:49. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Daniel Kaczmarek, który zdobył 14 punktów. Po stronie gości najskuteczniejszy, dosyć niespodziewanie, okazał się Kacper Gomólski, autor 10 "oczek".

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Vaculik i Gajewski gośćmi Musiała

Niestety, oprócz dobrego widowiska pod względem sportowym, byliśmy także świadkami nieprzyjemnych sytuacji. Sporo działo się w parku maszyn, gdzie do przepychanek doszło pomiędzy prezesem rawickiej drużyny Sławomirem Knopem i kierownikiem PSŻ-u Jackiem Kannenbergiem. Dodatkowo Adrian Gomólski zaatakował Adama Skórnickiego, a tata Daniela Kaczmarka Kevina Fajfera. Ten ostatni zresztą został także uderzony w kask na torze, a atakującym był Josh Pickering (Więcej TUTAJ).

Początkowo, aby nie wzbudzać dodatkowych emocji, wszystko miało zostać ogłoszone po rewanżu w Poznaniu. Pogoda jednak nie pozwoliła na rozegranie spotkania w pierwotnym terminie, więc ostatecznie orzeczenie GKSŻ zostało wysłane przez pojedynkiem numer dwa. Kary te okazało się dość niskie, jednak władze polskiego żużla przestrzegły, że w przypadku powtórki sytuacji z Rawicza, będą one o wiele surowsze. (Więcej TUTAJ).

Wydawało się, że dwumecz w półfinale 2. Ligi Żużlowej pomiędzy wielkopolskimi zespołami będzie dużym świętem żużla ze świetną atmosferą. Już przed pierwszym spotkaniem zrobiło się gorąco, gdy PSŻ poprosił, by w Rawiczu wcześniej pojawił się komisarz toru. Teraz, po tych wszystkich wydarzeniach sprzed trzech tygodni w trakcie meczu, emocje na pewno będą jeszcze większe i wszyscy będą musieli być bardzo czujni, aby ponownie nie doszło do skandalu.

Pecha z kontuzją Sama Mastersa miał Kolejarz, gdyż Australijczyk musiał opuścić pierwszy pojedynek. Teraz, wszystko wskazuje na to, że wystartuje na torze w stolicy Wielkopolski, ponieważ znalazł się w składzie awizowanym. Początkowo w rewanżu nieobecny miał być także jeden z liderów poznańskiej drużyny Jonas Seifert-Salk. Tym razem zalazł się jednak w zestawieniu podanym przez swój zespół.

Pomimo sporej przewagi i perspektywy rewanżu na własnym stadionie, w Poznaniu większość spokojnie podchodzi do tej potyczki. Przede wszystkim dlatego, że wszyscy pamiętają, co wydarzyło się w rundzie zasadniczej. W niej także w pierwszym meczu w Rawiczu zwyciężyła ekipa Tomasza Bajerskiego, jednakże u siebie przegrała jeszcze większą różnicą punktową. - Choćby dlatego niczego jeszcze nie świętujemy. Przed nami rewanż i na tym się skupiamy - mówił szkoleniowiec PSŻ-u.

Wiele może zależeć od dyspozycji Gomólskiego i Holty. Ten pierwszy, przez większość sezonu zawodził, jednak w ostatnim spotkaniu zaskoczył wielu i był liderem swojej drużyny. Norweg z polskim paszportem, pomimo całkiem wysokiej średniej, bywa chimeryczny i zdarzają mu się słabsze występy. Jeśli ta dwójka, pojedzie na poziomie którego oczekują od nich kibice i włodarze, to poznaniacy powinni obronić swoją przewagę.

Rawiczanie jednakże na pewno nie zamierzają składać broni. Każdego z ich żużlowców stać na zaprezentowanie się ze świetnej strony i zdobycie dwucyfrowej liczby punktów. Nadzieją mogą być także wspomnienia z pierwszej fazy. Dodatkowo do składu powraca jeden z liderów, który wcześniej na Golęcinie, wraz z bonusami zgromadził 12 "oczek". Jeśli podopiecznym Skórnickiego uda się dobrze zacząć i zyskać przewagę po pierwszych startach, to u gospodarzy mogą pojawić się nerwy i błędy, a wtedy wszystko może się zdarzyć.

Awizowane składy:

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz:
1.
Daniel Kaczmarek
2.
Ryan Douglas
3.
Damian Dróżdż
4.
Josh Pickering
5.
Sam Masters
6.
Steven Goret
7.
SpecHouse PSŻ Poznań:

9. Kevin Fajfer
10. Rune Holta
11. Kacper Gomólski
12. Aleksandr Łoktajew (ZZ)
13. Jonas Seifert-Salk
14. Francis Gusts
15.
Początek spotkania:

28 sierpnia (niedziela), godz. 17:00
Sędzia: Andrzej Kraskiewicz 
Komisarz toru: Michał Wojaczek 
Komisarz techniczny: Adam Giernalczyk 
Przewodniczący jury: Maciej Polny 
Wynik pierwszego meczu: 49:41 dla SpecHouse PSŻ Poznań

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no)
Temperatura: 24°C
Opady: 2.4 mm
Wiatr: 18 km/h

Czytaj także:
Żużel. Falubaz rozbił Polonię i jest bardzo blisko finału. Hit w cieniu fatalnego upadku
Żużel. W Danii rośnie duży talent światowego speedwaya. "Wie, że nie wszystko jest zależne od taty"

Komentarze (1)
avatar
Roman Zarzycki
27.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli jutro o 17 ciąg dalszy komedi????