Żużel. Posypią się surowe kary. Zaskakująca decyzja władz ligi

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Zawodnicy PSŻ-u Poznań przed zawodnikami Kolejarza Rawicz
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Zawodnicy PSŻ-u Poznań przed zawodnikami Kolejarza Rawicz

Władze PSŻ Poznań i Kolejarza Rawicz nie mają co liczyć na litość i mogą spodziewać się bardzo surowych kar za zachowanie podczas półfinałowego meczu 2. Ligi. Ogłoszenie werdyktu wstrzymano jednak do czasu... rozstrzygnięcia rywalizacji.

Przypomnijmy, że niedawne pierwsze spotkanie półfinałowe obu drużyn należało do najbardziej emocjonujących żużlowych meczów w tym roku. Ogromnego napięcia związanego z walką o awans do eWinner 1. Ligi nie wytrzymali jednak przedstawiciele obu drużyn. Podczas spotkania kilkukrotnie dochodziło do aktów przemocy nie tylko na torze, ale przede wszystkim w parku maszyn.

Podczas środowego posiedzenia dyscyplinarnego, władze GKSŻ prowadziły dochodzenie w sprawie przynajmniej czterech poważnych wykroczeń.

- Będziemy surowo karać za agresję podczas zawodów sportowych i nie ma mowy, byśmy potraktowali te zajścia ulgowo. Zebraliśmy już cały materiał dowodowy i potrzebujemy jeszcze kilku dni na publikację orzeczenia. Obie drużyny nie mają co liczyć na łagodne traktowanie, a kolejne podobne wykroczenia będą karane jeszcze ostrzej. Zrobimy wszystko, by wyeliminować takie sceny ze stadionów - zapewnia przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański.

ZOBACZ WIDEO Krytykują pomysł Cegielskiego. Chodzi o wynagrodzenia zawodników

Zapewnieniom działacza nie ma się co dziwić, bo podczas meczu Metalika Recycling Kolejarz Rawicz - SpecHouse PSŻ Poznań w ruch poszły nawet pięści, a w parku maszyn kilkukrotnie mieliśmy do czynienia z przepychankami pomiędzy przedstawicielami obu zespołów.

Najsurowszych kar mogą spodziewać się Josh Pickering, który po jednym z biegów uderzył swojego rywala Kevina Fajfera oraz tata Daniela Kaczmarka, który także zaatakował Fajfera w parku maszyn. Najprawdopodobniej za swoje czyny odpowie także prezes rawickiej drużyny Sławomir Knop, bo jego rywale oskarżali o przewrócenie w parku maszyn kierownika PSŻ Jacka Kannenberga. Ze strony poznańskiej najsurowsze sankcje mogą dotknąć trenera młodzieży Adriana Gomólskiego, który miał zaatakował opiekuna gospodarzy Adama Skórnickiego.

Ciekawostką jest jednak fakt, że GKSŻ celowo wstrzymała się z ogłoszeniem ostatecznych decyzji do momentu rozstrzygnięcia rywalizacji w tym półfinale. Działacze uznali bowiem, że temperatura wokół tego starcia jest już na tyle wysoka, że nie ma sensu jej dodatkowo podgrzewać. Orzeczenie powinno ukazać się więc dopiero w poniedziałek, czyli po niedzielnym rewanżu. Na razie bliżej awansu jest PSŻ, który wygrał pierwszy mecz 49:41.

Czytaj więcej:
Nowe informacje o Oskarze Paluchu
Trener Ostrovii o planach na przyszłość

Komentarze (18)
avatar
P0ZNANIAK
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z tego co można wyczytać to więcej do stracenia ma Kolejarz bo tam było więcej agresji w stosunku do naszych zawodników i osób z klubu. Ale ukaranie obu klubów dopiero po rewanżowym meczu jest Czytaj całość
avatar
Bobo11
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rawicz nie pierwszy raz wszczyna awantury. Tam już taka patologia się wytworzyła.... 
avatar
Frank F
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Niepotrzebnie rozdmuchany temat. Feministki zacierają ręce. Za chwilę podniesienie re ki do góry będzie oznaką agresji. Niestety, mężczyznom czasem puszczają nerwy. Nikt z podbitym okiem nie wy Czytaj całość
avatar
speed01
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już kombinują. A tak w ogóle to ile już lat Szymański jest przewodniczącym? To jest dożywotnie stanowisko? 
avatar
Hampelek
18.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O karach zadecydują wyniki meczu? To jest dopiero skandal