Żużel. Duży sukces PGE Ekstraligi. Dzięki temu telewizja może zapłacić jeszcze więcej

Facebook / Tor Stali Gorzów przykryty plandeką
Facebook / Tor Stali Gorzów przykryty plandeką

W rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi odbyło się 56 spotkań i tylko jedno zostało przełożone na inny termin. W tym przypadku możemy mówić o dużym sukcesie władz rozgrywek, który może mieć istotny wpływ na wysokość kolejnego kontraktu telewizyjnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Od sezonu 2022 wszystkie kluby startujące w PGE Ekstralidze muszą posiadać plandeki i dysponować odwodnieniem liniowym, choć akurat z tym pierwszym przypadku wystąpiły pewne opóźnienia spowodowane wojną w Ukrainie.

To nie przeszkodziło jednak w sprawnym rozegraniu rundy zasadniczej. Tylko jedno przełożone spotkanie pokazuje, że wprowadzony przez PGE Ekstraligę system działa. - Oczywiście, zawsze znajdą się malkontenci, natomiast musimy pamiętać, że żużel stał się sportem bardzo medialnym. Telewizja odgrywa obecnie ważną rolę. Wszyscy wiemy, za jakie pieniądze jeździmy i kto ten sport utrzymuje. Jeśli kolejny kontrakt telewizyjny ma być wyższy od aktualnego, to dyscyplina musi być wiarygodna, a taka będzie, gdy mecze będą odbywać się zgodnie z planem - mówi Jacek Frątczak, były menedżer klubów z Torunia i Zielonej Góry.

Podczas rundy zasadniczej część klubów narzekała, że przykrycie toru plandeką utrudniało miejscowym zawodnikom przygotowania do meczu. Frątczak uważa jednak, że to błędne myślenie. - Dziś nie ma już czegoś takiego jak atut własnego toru. Niektórzy mówią o nim, gdy drużyna wygrywa. Jeśli jest porażka, to często pojawiają się komentarze, że trener nie potrafi przygotować nawierzchni pod swój zespół. To jednak tak nie działa - podkreśla.

- Nieszczęścia niektórych drużyn wynikały z tego, że nie potrafiły przestawić sposobu myślenia w kwestii przygotowania toru. A wystarczy postawić na rozwiązanie najbardziej bezpieczne i przyjąć, że jeździmy na twardym. Przy obowiązkowych plandekach jest wtedy mniejsze ryzyko, że drużyna pogubi się na własnym obiekcie - podsumowuje ekspert.

Zobacz także:
Jest poprawa u Przyjemskiego
Kontrowersje po wykluczeniu Zagara

ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM

Komentarze (5)
avatar
RECON_1
10.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie...ubijmy wszyatko na beton...w Japonii tez poszli tym sladem i dzis mamy autorace zamiast speedwaya.... 
avatar
speed01
10.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Ekspert": "wystarczy postawić na rozwiązanie najbardziej bezpieczne i przyjąć, że jeździmy na twardym"... Po tej wypowiedzi koleś powinien ostatecznie zniknąć z mediów, wystarczy tego błaznowa Czytaj całość
avatar
Pan Jot
10.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pozamykali ludziom stadiony lub częściowo ograniczyli dostęp. Dużo ludzi było zmuszonych przenieść się do telewizji. Stąd te większe kontrakty z tv. Nie ma więcej pieniędzy w żużlu i to, że żuż Czytaj całość
avatar
intro
10.08.2022
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
ta... Ubić wszystko na beton i jeździć gęsiego co za ...... 
avatar
pempek77
10.08.2022
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Pewnie pewnie panie “ekspert”. Potem chlopaki jadą na GP i dostają bęcki na nierównym torze, ale co tam, przecież każdy może być „ekspertem”