Żużel. Cieślak pomaga budować skład Unii Tarnów. Z tym zawodnikiem mają już porozumienie

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Marek Cieślak

Sztab szkoleniowy pod przewodnictwem Marka Cieślaka jest odpowiedzialny za to, jakim składem będzie dysponowała w sezonie 2023 drużyna Unii Tarnów. Pierwsze nazwisko już znamy.

Unia Tarnów w ubiegłym sezonie pożegnała się z eWinner 1. Ligą. Nowe rozdanie od najniższego szczebla miało być przetarciem przed ponownym zaatakowaniem zaplecza PGE Ekstraligi. Skończyło się na czterech wygranych spotkaniach, choć apetyty były znacznie większe w Jaskółczym Gnieździe.

- Z pewnością liczyłem na więcej. Uczestnicząc w procesie budowania składu, który złożyliśmy zarówno z zawodników już bardzo doświadczonych jak Peter Ljung, czy szukający klubu do odbudowania się, jak Troy Batchelor, jak i z zawodników rozwojowych i ambitnych jak Oskar Bober czy Patryk Rolnicki, miałem głębokie przekonanie, że tę drużynę stać na osiągnięcie lepszego wyniku - mówi w rozmowie z polskizuzel.pl, prezes Unii - Daniel Bałut.

Tarnowska Unia nie należała do grona faworytów drugiej ligi. Mało kto widział ich również w fazie play-off. Drużyna prowadzona przez Stanisława Burzę pokazała jednak kilkukrotnie charakter i kto wie, być może odkryła nowa perełkę duńskiego speedwaya - Williama Drejera.

ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM

- W tak mocno zbudowanej w tym sezonie 2. lidze nie było dla nas żadnego marginesu błędu, a takie zdarzały się nam nazbyt często. Czy zatem jestem rozczarowany sezonem i postawą naszych zawodników? Może trochę tak, zawsze pozostaje niedosyt. Jestem z natury optymistą, więc wierzyłem, że po rundzie zasadniczej osiągniemy awans do rundy play-off. To się nie udało. Od razu dodam, że trudno w tym miejscu tłumaczyć się kontuzjami, które w tym roku nas prześladowały. Niemalże cały sezon jechaliśmy zastępstwem zawodnika lub niezbyt optymalnym składem - zauważa Bałut.

Działacz nie ukrywa, że trudnym wyzwaniem jest również to, że rozgrywki domowe dla Unii na własnym torze zakończyły się już w połowie lipca. To oznacza, że na następne zawody ligowe trzeba będzie czekać w Mościcach ponad dziewięć miesięcy. A wówczas skład może wyglądać zupełnie inaczej, niż w tym roku.

- Oczywistą wizją i celem jest zbudowanie składu oraz zaplecza finansowego pod szybki powrót do 1 ligi. Jest to absolutne minimum, jakie chcemy osiągnąć, w jak najkrótszym czasie. Oczywiście po tegorocznych doświadczeniach już wiem, że będzie to zadanie bardzo trudne. W 2. lidze jest obecnie przynajmniej kilka drużyn z podobnymi aspiracjami. Z pewnością tegoroczny spadkowicz z pierwszej ligi, Aforti Start Gniezno również będzie chciało szybko tam powrócić. Zawsze jednak musimy spoglądać kilka lat do przodu, a za te kilka lat widzę nas w rozgrywkach o mistrzostwo kraju. Unia Tarnów jest klubem żużlowym o słusznych tradycjach, z wieloma osiągnięciami i piękną historią i zrobię wszystko, aby do tej tradycji nawiązać - powiedział Bałut.

W przyszłym sezonie w Unii Tarnów na pewno ujrzymy Williama Drejera, który ma już porozumienie na kolejne lata z klubem. Jakie jeszcze nazwiska mogą przywdziewać biało-niebieskie barwy? - Budową składu na kolejny sezon zajmuje się przede wszystkim sztab szkoleniowy pod przewodnictwem Marka Cieślaka. Oczywiście uczestniczę poniekąd w tych konsultacjach. Mamy też swoją listę życzeń i zainteresowań - skomentował prezes.

Czytaj także:
Większość klubów już zamknęła składy!
Mateusz Świdnicki z nowym klubem na sezon 2023?!

Źródło artykułu: