Matic Ivacic wiązał duże nadzieje z kontraktem w Metalika Recycling Kolejarzu Rawicz, ale ostatecznie w trakcie sezonu trafił do Budmax-Stal Polonii Piła i okazało się, że była to dla niego bardzo dobra decyzja. On zyskał możliwość wielu startów, a klub solidnie punktującego zawodnika.
Słoweniec w pięciu spotkaniach wywalczył dla drużyny 44 punkty z bonusem, co daje mu średnią biegową 1,731 i wysokie, bo 21. miejsce w lidze. Niżej sklasyfikowani są m.in. Kacper Gomólski, Dawid Lampart czy też Damian Dróżdż.
Waldemar Cisoń po jednym z niedawnych meczów przyznawał otwarcie, że ten sezon dla Polonii Piła był na przejechanie i przypomnienie się, a w przyszłym roku skład drużyny z Grodu Staszica ma być mocniejszy i pozwalający walczyć o lepsze cele.
ZOBACZ WIDEO Ilu jest w Polsce zwolenników KSM? Zaskakująca zmiana frontu działaczy
Czy w tym zestawieniu znajdzie się Ivacic? - Co do mojej przyszłości w Pile, to atmosfera w klubie, ludzie, są ok, tor też mi pasuje, zobaczymy jak to będzie i co z tego wyjdzie za kilka miesięcy - powiedział cytowany przez serwis polskizuzel.pl.
Sezon ligowy w Polsce dla Słoweńca dobiega powoli końca. Budmax-Stal Polonii do rozegrana pozostało jedno spotkanie, w Rawiczu. - Wszystkie mecze jedziemy tak samo, chciałbym tam pokazać się z dobrej strony. Małym plusem będzie na pewno to, że dużo tam trenowałem - dodał.
Niedługo po zawodach w Wielkopolsce Ivacic uda się w podróż do Vojens, gdzie weźmie udział w Speedway of Nations. Słoweńcy przystąpią do zmagań bez swojego filara w osobie Mateja Zagara. - Do tych zawodów będzie jeszcze kilka okazji do startów i potestowania silników, które pojechały do serwisu. Mam nadzieję, że dobrze się tam pokażemy - zakończył.
Czytaj także:
Mieszka przy granicy z Polską. Mówi o niepokojących zmianach
W Motorze Lublin zawrzało! Maksym Drabik musiał się tłumaczyć