Na torze w Zandvoort Maciej Marcinkiewicz nie mógł liczyć na wsparcie swojego partnera Łukasza Kręskiego, który leczy kontuzję. Polski kierowca nie przejął się jednak tym faktem i dał popis świetnej jazdy. Ukończył wyścig GT4 Central European Cup na trzeciej pozycji z minimalną stratą do zwycięskiego duetu Schoell-Severs.
Niewiele brakowało, a Polak ukończyłby wyścig zaraz za zwycięzcą. Po starcie udało mu się bowiem przemieścić na drugą lokatę. Wdał się jednak w walkę, co doprowadziło do kontaktu, wskutek którego spadł w klasyfikacji. Po pit-stopie Marcinkiewicz znajdował się na drugim miejscu, ale w końcówce wyścigu wyprzedził go Bas Schouten. Ostatecznie kierowca z Holandii dojechał do mety przed Polakiem.
Marcinkiewicz był jednak najlepszy w swojej klasie AM, w której o 20 sekund rozprawił się z kolejnym w klasyfikacji Freddy Fastem z Austrii.
- To był ciężki wyścig. Po starcie udało mi się wskoczyć na drugą pozycję, jednak już na trzecim zakręcie zderzyłem się z Porsche i spadłem w klasyfikacji. Do pit-stopu próbowałem się przebić, ale konkurent w Porsche skutecznie mnie blokował. Nawet dostał za to ostrzeżenie od sędziów. Zjechałem na pit-stop jako jeden z pierwszych i po wyjeździe udało mi się utrzymać prowadzenie aż do mety. Auto dość mocno ucierpiało. Skrzynia biegów zaczęła szarpać, półoś też jest uszkodzona, ale na całe szczęście udało się dojechać - podsumował wyścig polski kierowca.
Na ósmym miejscu do mety dojechał drugi z reprezentantów Polski - Antoni Chodzeń.
Wyniki:
1. Nicolas Schoell/Rob Severs
2. Nicolas Vandierendonck/Bas Schouten +11,356
3. Maciej Marcinkiewicz +20,821
4. Marylin Niederhauser/Lenny Marioneck +23,378
5. Benjamin Mazatis/Ilmari Korpivaara +25,207
6. Freddy Fast +40,626
7. Romy Dall'Antonia/Giuseppe Fascicolo +40,921
8. Antoni Chodzeń/Patrick Zamparini +51,470
9. David Klar/Nicolai Elghanayan +58,184
10. Chris Chadwick/Iwan Wlaczkow +1.01,632
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa