Red Bull stawia wymagania nowemu kierowcy. Ma jedno zadanie

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Liam Lawson
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Liam Lawson

Liam Lawson został nowym kierowcą Red Bull Racing w F1. Szefostwo zespołu od razu stawia wymagania Nowozelandczykowi. 23-latek musi się pogodzić z drugoplanową rolą. Pierwsze skrzypce grać będzie Max Verstappen.

Red Bull Racing podjął ryzyko powierzając kontrakt w swoim seniorskim zespole Formuły 1 młodemu i niedoświadczonemu Liamowi Lawsonowi. Nowozelandczyk zaliczył dotąd zaledwie jedenaście startów, wskakując w dwóch poprzednich latach w trakcie sezonu do bolidu juniorskiej ekipy producenta popularnego napoju energetyzującego - Visa Cash App RB za Daniela Ricciardo. Teraz dostał kokpit na stałe i to w topowym zespole, u boku czterokrotnego mistrza świata Maxa Verstappena.

Kierowca z Antypodów zajął miejsce Sergio Pereza, który stracił formę. Red Bull mógł wziąć z juniorskiego teamu bardziej doświadczonego Yukiego Tsunodę, ale zagrał va banque i dał szansę Lawsonowi. Nowy reprezentant "czerwonych byków" zdobył dotąd tylko 6 punktów. Teraz ma od razu punktować już regularnie - i realnie pomagać Verstappenowi. Powiedział o tym otwarcie wymagający Helmut Marko, należący do kierownictwa stajni.

- Powinien być stałym zdobywcą punktów i pomagać Maxowi kiedy trzeba, nie tylko próbować - oznajmił 81-letni Austriak w rozmowie z OE24.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Przed Lawsonem podwójnie trudny sprawdzian. Nie dość, że jako reprezentant czołowej ekipy będzie musiał ścigać się z najlepszymi kierowcami, to jeszcze po drugiej stronie garażu będzie miał czempiona, który w Red Bullu miażdżył prawie wszystkich swoich partnerów.

Nowy zawodnik stajni z Milton Keynes oczywiście może przegrać z Holendrem, bo nikt nie zakłada, że pokona czterokrotnego mistrza świata. Jednak nie może być między nimi przepaści punktowej, przez którą zespół uplasuje się dużo niżej w klasyfikacji konstruktorów. Właśnie z tego powodu zwolniono przecież Pereza, którego zdobyczy zabrakło do obronienia tytułu mistrzowskiego wśród zespołów.

- Jeżeli będziemy w stanie walczyć o mistrzostwo konstruktorów, wówczas robię swoje. Myślę, że mniej więcej taki cel stawia mi zespół, tego ode mnie oczekuje. Oczywiście poza moimi osobistymi celami w Formule 1 - powiedział sam Lawson.

Komentarze (1)
avatar
Mackenzie Russell-Smith
9 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lawson doskonale zdawal sobie sprawe, ze podpisujac kontrakt z RBR, bedzie tym drugim w zespole. Fakt ze 23-letni kierowca nie ma zbyt wielu wyscigow w F1 na swoim koncie nie jest przeszkoda, Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści