Z 96 tenisistek w głównej drabince Mutua Madrid Open 2024 na placu boju pozostały już tylko dwie. I to te, które w światowej klasyfikacji są najwyżej notowane. Choć obie panie przeszły na hiszpańskiej mączce dwie różne drogi, to w sobotnim pojedynku o tytuł znów zmierzą się ze sobą.
Iga Świątek pokonała pięć przeciwniczek w drodze do finału. Seta zabrała jej tylko jedna, Brazylijka Beatriz Haddad Maia, która zaskoczyła naszą reprezentantkę w ćwierćfinale. Potem Polka nie dała żadnych szans Amerykance Madison Keys i w pełni zasłużenie powalczy w sobotę o tytuł.
Na przestrzeni ostatnich dni Świątek pokazała, że ceglana mączka to jej żywioł. Nawet mimo utraty seta osiągnęła nad przeciwniczkami znaczną przewagę. Jeśli złapie swój rytm i wejdzie na wyższy poziom, to niezwykle trudno jest ją zatrzymać. Ale do pokonania w Madrycie pozostała jej jeszcze jedna przeszkoda.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"
Aryna Sabalenka przeżyła już w tym roku w Madrycie sporo wzlotów i upadków. W pięciu rozegranych meczach tylko raz nie straciła seta, w ćwierćfinale z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Wielkie problemy sprawiły jej Magda Linette, Amerykanki Robin Montgomery i Danielle Collins oraz Kazaszka Jelena Rybakina. Ta ostatnia była nawet o dwie piłki od wyeliminowania aktualnej wiceliderki rankingu WTA.
Przed przyjazdem do Madrytu Sabalenka nie grała swojego najlepszego tenisa, dlatego pojawiały się pytania, jak sobie poradzi z obroną tytułu w zawodach rangi WTA 1000. Zawodniczka z Mińska była jednak w stanie wznieść się na wyżyny, gdy tylko tego potrzebowała. W ciągu ostatnich dni wielokrotnie pokazała swoją nieustępliwość i ogromną wolę walki. To dzięki temu przeszła przez poszczególne przeszkody i stanie przed szansą na zdobycie mistrzostwa.
W niedzielę (5 maja) Sabalenka będzie obchodzić 26. urodziny. Dzień wcześniej wystąpi w swoim 27. finale zawodów głównego cyklu. Jak na razie w jej dorobku jest 14 tytułów. Ten ostatni wywalczyła w styczniu, gdy po raz drugi z rzędu triumfowała w wielkoszlemowym Australian Open. Teraz będzie chciała powtórzyć zeszłoroczny sukces w Madrycie.
Dla Świątek będzie to 24. finał w kobiecym tourze i szansa na wywalczenie 20. trofeum. Jak na razie w trwającym sezonie Świątek triumfowała w katarskiej Dosze i amerykańskim Indian Wells. Ma zatem na koncie już dwa tytuły imprez rangi WTA 1000 i w sobotę powalczy o trzecie. Zwycięstwo będzie także oznaczało, że na jej koncie znajdą się trofea z wszystkich najważniejszych turniejów na kortach ziemnych. Nasza tenisistka triumfowała bowiem już wcześniej w Stuttgarcie (2022 i 2023), Rzymie (2021 i 2022) oraz Rolandzie Garrosie (2020, 2022, 2023).
Pokonując Rybakinę, Sabalenka zapewniła sobie pozostanie na drugiej pozycji w rankingu WTA. Jednak aby obronić wszystkie punkty za ubiegłoroczne zwycięstwo w Madrycie, musi znów pokonać naszą tenisistkę. Jeśli mistrzynią zostanie Świątek, to jej przewaga nad Białorusinką w poniedziałkowym notowaniu światowej klasyfikacji wzrośnie o 700 punktów. Tym samym Polka będzie miała już o 3412 punktów więcej od największej rywalki (zobacz sytuację w rankingu).
Świątek ma z Sabalenką bilans 6-3 na zawodowych kortach. W sezonie 2024 panie jeszcze ze sobą nie grały. Ich ostatni mecz miał miejsce podczas WTA Finals 2023 w meksykańskim Cancun. Wówczas Polka zwyciężyła Białorusinkę w półfinale, a następnie sięgnęła po tytuł i powróciła na pierwsze miejsce w rankingu WTA, które aktualnie zajmuje.
Jeśli chodzi o ich pojedynki na nawierzchni ziemnej, to nasza reprezentantka prowadzi w tej rywalizacji 3-1. W latach 2022 i 2023 była lepsza w finale w Stuttgarcie, a do tego dorzuciła zwycięstwo w półfinale w Rzymie w 2022 roku. Sabalenka triumfowała za to w poprzednim sezonie w Madrycie. Pokonała wówczas naszą tenisistkę w finale 6:3, 3:6, 6:3. W sobotę Świątek będzie chciała zapomnieć o tamtym niepowodzeniu i zepsuć Białorusince urodzinowy nastrój.
- Na pewno będzie to wyzwanie i trudny mecz. Będę jednak przygotowana. Skoncentruję się na sobie. Zobaczymy, co się wydarzy - powiedziała Świątek.
Transmisję z meczu Światek - Sabalenka będzie można obejrzeć w Canal+ Sport oraz serwisie internetowym Canal+ Online. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Emocjonalne pożegnanie Rafaela Nadala. "Zabieram stąd niezapomniane wspomnienia"
Ważna zmiana u Novaka Djokovicia. To zaskoczenie