Nokaut Igi. Tak wygląda ranking WTA po meczu Sabalenki

PAP/EPA / CHEMA MOYA  / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / CHEMA MOYA / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

W czwartek rozegrano półfinały zawodów WTA 1000 w Madrycie. Bardzo ważnym ze względu na ranking był pojedynek Aryny Sabalenki z Jeleną Rybakiną. Białorusinka z trudem odniosła zwycięstwo, co przełoży się na jej sytuację w światowej klasyfikacji.

Przed półfinałami zawodów Mutua Madrid Open 2024 pewne było to, że Iga Świątek pozostanie pierwszą rakietą świata. Nasza tenisistka w bardzo dobrym stylu wygrała z Amerykanką Madison Keys 6:1, 6:3 i zameldowała się w finale (więcej tutaj). Powtórzyła już zatem ubiegłoroczny wynik w hiszpańskiej stolicy oraz obroniła 650 punktów.

Ogromną stawkę miał za to drugi półfinał madryckich zawodów. Aryna Sabalenka przegrywała z Jeleną Rybakiną już różnicą seta i przełamania. Doszło nawet do sytuacji, w której od porażki dzieliły ją tylko dwa punkty. Ostatecznie jednak Białorusinka odwróciła losy pojedynku i zwyciężyła 1:6, 7:5, 7:6(5) (więcej tutaj).

Awans do finału sprawił, że Sabalenka pozostanie drugą rakietą świata w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA. Przed turniejem w Madrycie szansę wyprzedzić ją miały Jelena Rybakina i Coco Gauff.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"

Amerykanka, która odpadła w 1/8 finału, czekała na rezultat czwartkowego spotkania. Jeśli Sabalenka doznałaby porażki, to wówczas Gauff zostałaby nową wiceliderką rankingu WTA. Byłby to dla niej życiowy sukces. Ostatecznie jednak to tenisistka z Mińska cieszyła się z wygranej i dzięki temu sytuacja w czołówce stała się jasna. Białorusinka zachowa drugą lokatę, a kolejne miejsca będą zajmować Gauff i Rybakina.

Sabalenka broni tytułu w Madrycie, zatem potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, aby zachować 1000 punktów wywalczonych w zeszłym sezonie. To oznacza, że Świątek będzie mogła odskoczyć Białorusince aż na 3412 punktów. W przypadku wygranej Białorusinki różnica między nimi będzie wynosić 2712 punktów, czyli tyle ile w oficjalnym notowaniu rankingu WTA z 22 kwietnia (przed rozpoczęciem Mutua Madrid Open 2024).

Sobotni pojedynek Świątek z Sabalenką zapowiada się więc interesująco. Polka będzie chciała wziąć rewanż za ubiegłoroczną porażkę. Wówczas Białorusinka zwyciężyła 6:3, 3:6, 6:3. To jej jedyna jak na razie wygrana z naszą reprezentantką na nawierzchni ziemnej.

Początek meczu Światek - Sabalenka 4 maja o godz. 18:30. Transmisję będzie można obejrzeć w Canal+ Sport oraz serwisie internetowym Canal+ Online. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Emocjonalne pożegnanie Rafaela Nadala. "Zabieram stąd niezapomniane wspomnienia"
Ważna zmiana u Novaka Djokovicia. To zaskoczenie

Komentarze (94)
avatar
Zagubiony we mgle
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W rankingu na najgłupszy tytuł zdecydowanie prowadzicie 
avatar
Underground St
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A cpk nie będzie, bo Lasek wystąpiłdo wojewody o wstrzymanie zgody na wykonanie prac geologicznych. Potem kłamał, że projekty idą pełną parą. 
avatar
gp56
3.05.2024
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
A jak Św. Igusia przegra, to będą sankcje gospodarcze na Białoruś i Rosję? A tak apropos , jaka szuja zlikwidowała mój poprzedni komentarz. Herr Kapusta pytam się tylko. 
avatar
dick harpet
3.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Finał marzenie dawaj dawaj Iga !!! 
avatar
w69
3.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
A mnie to lata czy jakaś Iga wygra czy nie . Aco jak wygra to jutro chleb będzie tańszy.każdy trenuje po to zżeby wygrać.