W tym artykule dowiesz się o:
Eisenbichler wylewa wściekłość w mediach. "To mnie już wkurza"
Markus Eisenbichler miał powody do zdenerwowania. Po dobrej pierwszej serii, w której zajął miejsce na podium, w drugiej został puszczony w fatalnych warunkach, co skutkowało tym, że wypadł poza pierwszą dziesiątkę.
- To mnie już wkurza, taka sama sytuacja zdarzyła się w Titisee-Neustadt. W sobotę to była moja wina, ale w niedzielę znowu skoczyłem dobrze. Wkurza mnie, że nie można po prostu poczekać. Nie rozumiem tego. Ja i Daiki nie mieliśmy szans przy -10 punktach, gdy rywale mieli odejmowane po 20-25 punktów. Gratulacje! Co za g**no - powiedział sport1.de.
Niemcy z kolei mogą być zawodoleni z występu Karla Geigera, który zdobył drugą lokatę. "Geiger pożegnał się przed igrzyskami podium i odzyskał pewność siebie podczas próby generalnej" - napisał portal sport1.de.
siol.net: "Mało zabrakło Cene Prevcowi"
Słoweńcy opuszczają Willingen w dobrych humorach. Cene Prevc wywalczył bowiem 3. miejsce. "Cene Prevc wywalczył swoje pierwsze w karierze podium. Stało się to w Willingen, ostatnich zawodach przed igrzyskami olimpijskimi. Był trzeci. Po pierwszej serii, w której okazał się najlepszy, wiele wskazywało, że odniesie swoje premierowe zwycięstwo, ale ostatecznie przeskoczyli go Norweg Marius Lindvik i Niemiec Karl Geiger" - napisał słoweński portal siol.net.
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!
Kronen Zeitung ostro o swoim skoczku. "Wyraźnie przegrał"
Austriacy nie wysłali do Willingen najmocniejszego składu. Mimo to mogą być umierakowianie zadowoleni z niedzielnego konkursu, w którym Stefan Kraft był szósty. "Niespodziewanie tuż za nim znalazł się Thomas Lackner. Markus Mueller również mógł być zadowolony z trzynastego miejsca. Jednakże Daniel Huber wyraźnie przegrał w drugiej rundzie i ostatecznie zajął 19. miejsce" - ocenił tamtejszy krone.at.
Nettavisen:" Lidvnik triumfuje podczas próby generalnej"
Norwegowie są zachwyceni znakomitym występem Mariusa Lindvika, który w niedzielę triumfował. "23-latek wygrał trzy konkursy Pucharu Świata w styczniu, a w kolejnych dwóch był na podium" - zachwyca się norweski portal Nettavisen.
Najlepsi dwaj zawodnicy z soboty - Ryoyu Kobayashi i Halvor Egner Granerud znaleźli się poza podium. "Granerud znowu został minimalnie pokonany przez Ryoyu Kobayashiego. Sobotni triumfator skoczył w drugiej serii aż 152 metrów i pokonał Graneruda o dziesiąte punktu" - dodali Norwegowie.