Dobro wraca. Tak w dwóch słowach można opisać historię, która w sobotę przydarzyła się Maciejowi Kotowi w sobotnich zawodach Pucharu Kontynentalnego w Ruce. Ale najpierw trzeba cofnąć się do poprzedniego sezonu, kiedy to Kot udzielił pomocy reprezentantowi Norwegii.
W lutym 2021 roku, podczas zawodów PK w Willingen, Kot pożyczył Sondre Ringenowi swoje zapasowe wiązania, umożliwiając Norwegowi start w zawodach. Tym razem to Ringen zrewanżował się Kotowi.
"Dzisiejszy dzień to piękna historia, która potwierdza, że warto pomagać i dobro wraca. W zeszłym sezonie wielu zdziwiło, że pożyczyłem swoje wiązania Norwegowi. Teraz to ja potrzebowałem pomocy, bo moje narty nie doleciały do Kuusamo. Gdyby nie pomoc Sondre, mógłbym dziś nie wystartować" - napisał Kot na Instagramie.
"To pokazuje, że mimo iż rywalizujemy ze sobą na skoczni, to wciąż jest miejsce na gesty fair play oraz fajne znajomości i przyjaźnie" - dodał reprezentant Polski.
Kot zajął 22. miejsce w sobotnich zmaganiach. Ringen stanął na najniższym stopniu podium.
Czytaj także:
- Stefan Hula zaprzepaścił swoją szansę. Odległe pozycje Polaków w Ruce
- Wpadka Piotra Żyły. Trener Doleżal broni skoczka
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"