To był bardzo długi konkurs. W Ruce skoczkowie mieli poważny problem z wiatrem, który torpedował ich rywalizację (TUTAJ więcej szczegółów >>). Szczęśliwcom aura pomagała i zdobywali punkty w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich, pechowcy trafiali na fatalne warunki i wszystko tracili.
W gronie pechowców "wylądowali" niestety Polacy. Kamil Stoch nie awansował nawet do II serii i bezradnie rozkładał ręce (TUTAJ przeczytasz, co powiedział >>). Podobny los spotkał choćby Dawida Kubackiego.
Piotr Żyła po I serii mógł być zadowolony, ale... Wiatr nie oszczędził go w II serii. Polak trafił na fatalne warunki i mocno spadł w dół. Aż na 27. pozycję, o 18 miejsc. Kamery pokazały, że po oddanym skoku był po prostu wściekły.
ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"
Celnie sytuację na skoczni skomentował Sebastian Szczęsny. Dziennikarz, który kilka tygodni temu przeszedł z TVP do TVN i teraz w tej stacji zajmuje się skokami narciarskimi, napisał na Twitterze:
"Co za konkurs. Na kogo wypadnie, na tego bęc!! Zdecydowanie brakuje mi jeszcze Jury meeting in progress! I będzie komplet".
Co za konkurs. Na kogo wypadnie, na tego bęc!! Zdecydowanie brakuje mi jeszcze „Jury meeting in progress”! I będzie komplet
— Sebastian Szczęsny (@seba_szczesny) November 28, 2021
Przypomnijmy, że kolejne konkursy rozpoczętego niedawno sezonu 2021/22 zostaną rozegrane w Wiśle, w najbliższy weekend: 4-5 grudnia. Oczywiście wszystko, co najważniejsze dotyczące skoków znajdziecie w naszym serwisie - WP SportoweFakty.