W najbliższy weekend rozpocznie się Puchar Świata kobiet w skokach narciarskich. Polskie skoczkinie niedawno trenowały w Hinzenbach, gdzie fatalnego urazu doznała Wiktoria Przybyła.
Młoda zawodniczka, która jeszcze niedawno była chwalona przez trenerów, zerwała więzadło krzyżowe przednie. Jest już po operacji, czeka ją długa rehabilitacja i kilka miesięcy przerwy od skoków.
- W przedostatniej serii skoków podczas zgrupowania w Hinzenbach, Wiktoria upadła przy lądowaniu. Albo może inaczej - upadek był spowodowany kontuzją. Tego nie da się jednoznacznie stwierdzić. W poniedziałek miała wykonaną diagnostykę, a we wtorek zabieg - opisał trener kobiecej kadry, Łukasz Kruczek, cytowany przez portal skokipolska.pl.
Szkoleniowiec przewiduje, że Przybyła powróci do skoków najwcześniej w lecie przyszłego roku. To duży cios i hamulec w jej karierze. Tym bardziej, że w zimie, w Zakopanem, mają odbyć się mistrzostwa świata juniorów. Przybyła była pewniaczką do udziału w czempionacie.
W inauguracyjnych zawodach PŚ w Niżnym Tagile wystąpią Kamila Karpiel, Nicole Konderla i Kinga Rajda.
Czytaj także:
- Kuriozalna sytuacja w samolocie skoczków. Ogromne zamieszanie
- Groźna sytuacja z udziałem legendarnego skoczka. To mogło skończyć się dużo gorzej
ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"