Rekordowy skok Domena Prevca, który miał miejsce w miniony weekend, wywołał kontrowersje wśród norweskich ekspertów. Jak informuje serwis nettavisen.no, Norwegowie podejrzewają, że Słoweniec mógł używać nieprzepisowego kombinezonu, co mogło wpłynąć na jego wynik.
Norweskie media zwraca uwagę na nieprawidłowości w startowym stroju Słoweńca. "Jego kombinezon rozkładał się jak żagiel. Zwłaszcza w okolicach krocza i pleców wyglądało to tak, jakby w kostiumie było dużo dodatkowego materiału" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
Petter Tenstad, komentator Viaplay, również zauważył nieprawidłowości. - Nie pamiętam, żebym wcześniej coś takiego widział. Zwłaszcza gdy obejrzysz powtórkę skoku Prevca, zobaczysz, jak kombinezon napełnia się powietrzem i nadmuchuje się na pośladkach niczym balon - podkreśla Tenstad.
Z kolei Andreas Stjernen, drużynowy mistrz olimpijski z 2018 roku, apeluje do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) o interwencję. - Wydaje mi się bardzo dziwne, że uchodzi im to na sucho. FIS musi położyć temu kres. Jeśli nie zrobi tego teraz, to nigdy się tak nie stanie! - twierdzi Stjernen.
Dziennikarze "Nettavisen" próbowali skontaktować się z dyrektorem Pucharu Świata, Sandro Pertile, jednak bez powodzenia.
Mimo zakończenia sezonu, temat wciąż budzi emocje i może wpłynąć na przyszłe decyzje FIS. Zwłaszcza, że aferę dotyczącą kombinezonów w skokach rozpętali właśnie Norwegowie. Przypomnijmy, że podczas konkursu na dużej skoczni zdyskwalifikowani zostali Johann Andre Forfang i Marius Lindvik. Ten drugi stracił srebrny medal.
Wówczas wykryto nieprawidłowości w kombinezonach norweskich skoczków. Władze FIS postanowiły do końca sezonu zawiesić pięciu reprezentantów tego kraju.