Apoloniusz Tajner zna przyczynę słabych skoków Polaków. Te słowa napawają optymizmem

Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner
Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner

Polscy skoczkowie mają za sobą najsłabszą od 6 lat inaugurację Pucharu Świata. Prezes PZN zdiagnozował już przyczynę nieudanych prób Biało-Czerwonych w Rosji.

- Nie ma powodów do niepokoju - przekonuje na początku rozmowy dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner.

- Oczywiście było sporo słabych skoków, ale są też powody do optymizmu. Przede wszystkim chodzi mi o dwa skoki Kamila Stocha: ten z piątkowych kwalifikacji i z drugiej serii sobotniego konkursu. Takimi skokami można wygrywać konkursy Pucharu Świata - dodaje prezes PZN.

W piątek Kamil Stoch po skoku na 135 metrów wygrał kwalifikacje do pierwszego konkursu Pucharu Świata w Niżnym Tagile. Dzień później na półmetku był dopiero 20., ale finałowa próba na 125. metr pozwoliła mu awansować aż na 5. lokatę. W niedzielę Stoch skakał już jednak słabo i dołączył do Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i pozostałych kadrowiczów, którzy nie zachwycili na rosyjskiej skoczni.

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

Kubacki był 13. i 35., Żyła 32. i 16., Andrzej Stękała 48. i 30. Jakub Wolny dwukrotnie odpadał już po pierwszej serii, a Stefan Hula nie przebrnął kwalifikacji w piątek i niedzielę. Biało-Czerwoni już dawno nie tracili do przeciwników aż tak dużo jak w Niżnym Tagile.

- U Japończyków, Niemców czy Norwegów widać już luz w skakaniu. U nas skoczkowie wyglądali na spowolnionych, stępionych, co świadczy o jeszcze niepełnej dyspozycji. Być może trening siłowy był prowadzony do samego startu Pucharu Świata, a w innych drużynach trenerzy trochę wcześniej odpuścili swoim podopiecznym - wyjaśnił Apoloniusz Tajner.

Zdaniem prezesa PZN polskim skoczkom brakuje świeżości. Teraz, gdy będą już mniej trenować, a więcej skakać, szybko powinni ją odzyskać i to zaprocentuje w lepszych wynikach.

- W tym wszystkim jest najważniejsze, że technicznie skoki chłopaków w Rosji nie wyglądały źle. Dlatego gdy przyjdzie świeżość, swoboda wykonywania ruchów, to skoki od razu powinny być zdecydowanie dłuższe. Ta forma na pewno odpali, jak nie w Ruce, to o wiele lepiej będzie w Wiśle - zapewnił rozmówca WP SportoweFakty.

W Finlandii wystartują Stoch, Kubacki, Żyła, Wolny, Stękała i Hula. Na razie nie wiemy jeszcze, kto zastąpi zakażonego koronawirusem Klemensa Murańkę, który przebywa na kwarantannie w klinice w Jekaterynburgu. W Ruce odbędą się dwa konkursy indywidualne. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 i na WP Pilot.

Plan zawodów w Ruce:

piątek (26.11.2021)
14:30 - oficjalny trening (2 serie)
17:10 - kwalifikacje

sobota (27.11.2021)
15:15 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursowa

niedziela (28.11.2021)
14:30 - kwalifikacje
16:15 - pierwsza seria konkursowa

Czytaj także:
Jacek Kurski ma plan, jak przywrócić skoki w TVP
''Nie można panikować''. Ekspert zdradził, czego teraz potrzebują polscy skoczkowie

Źródło artykułu: