69. Turniej Czterech Skoczni. Gregor Schlierenzauer skruszony. "To była głupota"

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Gregor Schlierenzauer
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Gregor Schlierenzauer

Gregor Schlierenzauer znalazł się na ustach kibiców skoków narciarskich po tym, gdy w Bischofshofen odmówił kontroli sprzętu. Austriak na swoim blogu przeprosił za to zachowanie.

Gregor Schlierenzauer bardzo dobrze radził sobie w treningach i w kwalifikacjach przed konkursem w Bischofshofen, ale w pierwszej serii zupełnie zepsuł swój skok. Uzyskał zaledwie 115 metrów i nie miał najmniejszych szans w rywalizacji z Peterem Prevcem, z którym mierzył się w systemie KO. Utytułowany skoczek był wściekły po swojej próbie do tego stopnia, że odmówił kontroli sprzętu. Został za to zdyskwalifikowany.

Wielu kibiców było rozczarowanych zachowaniem skoczka. Ten postanowił przeprosić za pośrednictwem swojego bloga. "Sport to emocje, ale nie powinienem dać się zwieść rozczarowaniu. Niestawienie się do kontroli było błędem, głupotą i absolutnie czymś nie w porządku. Dałem zły przykład i chciałbym skorzystać z okazji i szczerze za to przeprosić" - czytamy na stronie gregorschlierenzauer.at.

Rozczarowujący występ Schlierenzauera poskutkował brakiem jego powołania na Puchar Świata w Titisee-Neustadt. Zawodnik w najbliższych dniach zamierza skupić się na załatwieniu prywatnych spraw i omówieniu przyszłości na skoczni z ludźmi ze swojego najbliższego otoczenia.

Do niestosownego zachowania Austriaka odniósł się także dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile. - Byłem zaskoczony zachowaniem Gregora. Ale musimy to zrozumieć. Świetnie skakał na treningach, a podczas zawodów nie był w stanie utrzymać poziomu. To musiało być frustrujące - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty (WIĘCEJ).

Czytaj także:
69. Turniej Czterech Skoczni. Polacy zdominowali turniej. Ta statystyka dobitnie to pokazuje

ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Halvor Egner Granerud nie wytrzymał presji. "Przegrał nie tylko umiejętnościami"

Źródło artykułu: