Polscy skoczkowie przebywają aktualnie w Norwegii, gdzie skaczą w Raw Air. I to jak skaczą! Kamil Stoch wygrał wtorkowe (10.03.) zawody w Lillehammer i jednocześnie objął pozycję lidera w całej serii (TUTAJ więcej szczegółów >>). - To był fenomenalny skok - ocenił w rozmowie przed kamerą Eurosportu młodszego kolegę, Adam Małysz.
- Kamil wykonał w 100% swoją pracę, a ten drugi skok przypominał już te, które oddawał, jak był w najwyższej formie. Wygrał całkowicie zasłużenie. Jest naprawdę w wysokiej i bardzo stabilnej formie - dodał Orzeł z Wisły.
Skoczkowie w Norwegii zostaną do końca tygodnia. Czekają ich jeszcze dwa konkursy indywidualne: jeden w czwartek (12.03.) i drugi w niedzielę (15.03.) oraz konkurs drużynowy (sobota, 14.03.). Co dalej? Powrót do Polski?
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Małysz zwrócił uwagę na bardzo ważną sprawę. - Prezes Apoloniusz Tajner był na spotkaniu w ministerstwie sportu i z tego, co mi wiadomo, to po powrocie do Polski z krajów, gdzie jest koronawirus powinniśmy przejść kwarantannę - powiedział Małysz. - Musimy szybko zdecydować, co robić.
Kwarantanna zapewne będzie o tyle zalecana, że okazało się, iż izolacji został poddany przyszły dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, Sandro Pertile. (TUTAJ więcej szczegółów >>). Włoch ma w sezonie 2020/21 zastąpić na tym stanowisku Waltera Hofera. Co prawda Pertile powtarza, że "na 99,9% jest zdrowy", ale podczas zawodów w Oslo miał kontakt z zawodnikami.
Przypomnijmy, że w dniach 20-22 marca w Planicy odbędą się MŚ w lotach. Było zagrożenie, że zostaną odwołane, ale jednak zdecydowano się na rozegranie zawodów bez obecności widzów. Być może polscy skoczkowie zdecydują się dłużej zostać w Norwegii, aby już bezpośrednio polecieć do Słowenii. By ominąć potrzebę kwarantanny w Polsce.