Po pierwszej serii było jak w bajce. Trudne i zmienne warunki nie przeszkodziły dwóm liderom Biało-Czerwonych. Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch, mimo że nie mieli zbyt mocnego wiatru pod narty, skoczyli daleko. Pierwszy uzyskał 134,5 metra i na półmetku zajmował 2. miejsce. Tuż za nim sklasyfikowany był Stoch po skoku na 131,5 metra.
Prowadził Timi Zajc. Słoweniec wykorzystał znacznie mocniejszy wiatr pod narty. Skoczył aż 139 metrów. Przez wiele odjętych punktów za korzystne podmuchy nie miał jednak wielkiej przewagi. Drugiego Kubackiego wyprzedzał o 3,3 punktu, a trzeciego Stocha o niespełna 9 "oczek".
W drugiej serii, w tak zmiennych warunkach jak we wtorek na Lysgårdsbakken, wszystko mogło się jeszcze zdarzyć. Możliwy był nawet dublet Polaków, ale tak samo był realny scenariusz, że żadnego z naszych reprezentantów nie zobaczymy na podium. Pozostało zatem trzymać kciuki przede wszystkim za wiatr, żeby nie przeszkodził on Biało-Czerwonym w serii finałowej.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Kciuki pomogły przede wszystkim Stochowi. Gdy już jechał w dół rozbiegu wiatr pod narty wzmagał się. W powietrzu miał dużo korzystnego powietrza i znakomicie to wykorzystał. Po pięknym stylowo locie uzyskał aż 139,5 metra! Odjęto mu sporo punktów za wiatr pod narty, ale i tak zdecydowanie objął po swoim skoku prowadzenie.
Nie oddał go już do końca, bowiem skaczący po nim Kubacki i Zajc nie zbliżyli się do odległości uzyskanej przez trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Kamil Stoch wygrał 36 konkurs Pucharu Świata w swojej karierze (wyrównał osiągniecie Janne Ahonena). Triumfował po raz trzeci w tym sezonie i na półmetku został liderem czwartej edycji Raw Air! Co za zawody!
Miejsca na podium nie utrzymał Kubacki. W finałowej serii miał jeszcze mocniejszy wiatr pod narty niż Stoch. Okazało się to jednak nie atutem, a zmorą Polaka. W trakcie lotu silne podmuchy mocno zachwiały sylwetką mistrza świata. Wylądował na 131,5 metra. Odjęto mu jednak ponad 17 punków za wiatr pod narty i w efekcie spadł z 2. na 8. miejsce w zawodach.
Lider z półmetka Timi Zajc ostatecznie musiał zadowolić się 3. lokatą. W finałowej serii nie miał już tak dobrych warunków jak skaczący przed nim Polacy. Skoczył 130,5 metra, ale przy stosunkowo małym minusie za wiatr pod narty, taka odległość pozwoliła mu utrzymać miejsce w trójce.
Zajc przegrał ze Stochem i sensacyjnie drugim w konkursie swoim rodakiem Ziga Jelarem. Młody Słoweniec na półmetku był dziewiąty. W drugiej kolejce oddał jednak kapitalny skok. Poleciał na 137. metr, mimo że nie miał mocnego sprzyjającego wiatru, i przegrał we wtorek tylko ze Stochem.
Po 8 z 16 ocenianych serii liderem Raw Air 2020 jest Kamil Stoch, który zaledwie o 0,7 punktu wyprzedza dziewiątego we wtorek Niemca Stephana Leyhe. Na 3. miejsce w norweskim turnieju awansował Słoweniec Ziga Jelar, który do lidera traci niespełna 10 punktów (klasyfikacja Raw Air TUTAJ).
Z kolei w Pucharze Świata Dawid Kubacki stracił 3. miejsce w klasyfikacji generalnej na rzecz Ryoyu Kobayashiego. We wtorek na Lysgårdsbakken Japończyk był czwarty. Polak skończył ósmy. W efekcie obaj skoczkowie zamienili się miejscami w Pucharze Świata. Na dwa konkursy przed końcem cyklu czwarty Kubacki przegrywa z trzecim Kobayashim o 9 punktów. Walka zatem trwa (klasyfikacja PŚ TUTAJ)!
Nie znamy także triumfatora Kryształowej Kuli. We wtorek Stefan Kraft oraz Karl Geiger nie byli pierwszoplanowymi aktorami. Austriak i Niemiec ponieśli straty zwłaszcza w pierwszej serii, kiedy trafili na niesprzyjające warunki. W finale polecieli już dalej, ale niewiele to im pomogło. Kraft był 17., a Geiger 19. W klasyfikacji generalnej PŚ Austriak wyprzedza Niemca o 140 punktów.
Triumfator poniedziałkowego konkursu Peter Prevc tym razem musiał zadowolić się 5. lokatą. Z kolei Marius Lindvik, który przed wtorkową rywalizacją w Lillehammer prowadził w Raw Air, zajął w zawodach 12. miejsce i w turnieju spadł na 4. lokatę (ponad 16 punktów straty do Stocha).
Łącznie we wtorek zapunktowało 4 Polaków. Po pierwszej serii szansę na miejsce w pierwszej dziesiątce miał 11. Piotr Żyła. W finale trafił jednak na mocno niekorzystne warunki. Zaraz po wyjściu z progu dostał wiatr w plecy. Ledwo przekroczył 100. metr i spadł w klasyfikacji konkursu na 26. pozycję. 28. był Maciej Kot. Jakub Wolny oraz Paweł Wąsek zakończyli zmagania po pierwszej serii. Aleksander Zniszczoł nie przebrnął kwalifikacji.
Z Lillehammer skoczkowie przenoszą się do Trondheim, gdzie zwykle bardzo dobrze radzi sobie Kamil Stoch. Początek środowego prologu, czyli kwalifikacji do konkursu o 17:30. Transmisja w Eurosporcie 1.
Wyniki wtorkowego konkursu indywidualnego w Lillehammer:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 131,5/139,5 | 264,3 |
2. | Ziga Jelar | Słowenia | 132/137 | 259 |
3. | Timi Zajc | Słowenia | 139/130,5 | 257,6 |
4. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 134,5/131,5 | 253,6 |
5. | Peter Prevc | Słowenia | 129,5/134 | 250,6 |
6. | Philipp Aschenwald | Austria | 128/136 | 249,3 |
7. | Jewgienij Klimow | Rosja | 137,5/130 | 248,1 |
8. | Dawid Kubacki | Polska | 134,5/131,5 | 247,7 |
9. | Stephan Leyhe | Niemcy | 131/129,5 | 246,2 |
10. | Robin Pedersen | Norwegia | 130/133,5 | 243,8 |
17. | Stefan Kraft | Austria | 121,5/133 | 230,6 |
19. | Karl Geiger | Niemcy | 122/131,5 | 228,4 |
26. | Piotr Żyła | Polska | 129/111 | 207,2 |
28. | Maciej Kot | Polska | 122/113 | 195,6 |
34. | Jakub Wolny | Polska | 121 | 100,6 |
50. | Paweł Wąsek | Polska | 80 | 23,3 |